poniedziałek, 24 czerwca 2013

26, Kochany trener

-No a kogo się spodziewałeś>? - zapytał Portugalczyk
-Wszystkich, ale nie ciebie ;DCo ty tutaj robisz?
-Przyjechałem zaprosić was na mój ślub :D
-Ślub? Przecież dopiero co z Otylią byłeś chajtnięty o_O
-A pamiętasz moją wcześniejszą żonę ?- zapytał Ronaldo
-Pamiętam - rozmarzył się Wayne
-Najwidoczniej mnie nie pamiętasz - fuknęłam i udałam obrażoną
-Jak nie pamiętam jak pamiętam :D Alex Aveiro. Kiedyś była grubsza, ale potem co wszędzie o nich pisali, że się pogodzili to wyglądała jak ósmy cud świata.!!??
-Cholera mnie bierze -,-  TO JA ALEX!!!! Hello
-Wayne poznaj moją byłą żonę Alex Mason - Aveiro oraz matkę moich dzieci - powiedział Portugalczyk przez śmiech
-Alex to ty ? Wiesz ja nic nie mówiłem, że byłaś gruba ale...
-Mówiłeś i się nie wyprzesz ;p -powiedziałam
Staliśmy z całą drużyną i śmialiśmy się z Crisa, a dokładnie z jego włosów jakie kiedyś posiadał,
- Stary a jak je na blond dupłeś to dopiero wyglądałeś- śmiał się Nani
-Co wy gadacie wtedy nie było jeszcze tak źle. Najgorzej było jak z jednej strony miał wygolone- powiedział trener
-Dziękuję trenerze - Powiedział obrażony Piłkarz
Chciałam wziąć Crisowi malutką, ale z chwilą opuszczenia ramion ojca nasza córeczka zaczęła płakać
-No chyba sobie nie pograsz. Córeczka tatusia nie chce iść do mamy, przykro mi-powiedziałam i widziałam jak Cris się uśmiecha
-Przynajmniej ona kocha mnie bez granicznie i przed dziesiątym
-Sugerujesz, że lecę na twoją kasę ?- zapytałam
-Nie, masz tyle samo kasy co ja, ale tak się mówi -odpowiedział Ronaldo
-Pilnuj się, jestem cały czas obok i wszystko słyszę
-Przepraszam kochanie;**- Pocałował mnie Cris a śpiącą Ali wsadził do fotelika - Dobra mogę już grać
-Jak dzieci -powiedziałam
-Słucham?-zapytał Ronaldo
-Ja nic przecież nie mówiłam. Odjadę trochę abyś mi dziecka nie staranował
-kogo jak kogo ale Alristii to by piłka nawet nie dotknęła bo ktoś by był martwy
-Tak tak kochanie idź grać bo się zaraz ktoś wścieknie
Po dwudziestu minutach nie mogłam ze śmiechu jak Cristiano grał. Wszyscy na sportowo w strojach a ten w jeansach, koszula i adidasy trener załamywał ręce kiedy nasza gwiazda wpadała w poślizg
-Kurwa Ronaldo ja chcę kupić piłkarza a nie zwłoki marsz do szatni przebrać buty!!-krzyczał trener
-Niee, My nie wyrażamy zgody na opuszczenie boiska przez tego człowieka- Ogłosił Nani
-Zamknij się Nani bo cię sprzedam francuzom - trener
-Wszyscy chcą mnie sprzedać -,- ;(
-Trenerze ale ja nie mam butów - Ronaldo
-Ale ja mam twoje buty. - trener
- O_o Okej idę
Po kilku minutach Cris wchodził na płytę boiska w swoim dawnym stroju i chyba w swoich fioletowych bucikach
-Ładnie wygląda prawda?- zapytał mnie trener
-Jak czerwony diabeł :D Skąd trener ma jeszcze jego strój ?
-To są pozostałości po nim. Nic nie zostało mi po nim tylko kilka bluzek i korki. Zawsze stały na półce w moim gabinecie z nadzieją, że wróci, widać marzenia spełniają się.
-Chce pan aby Cris wrócił?
-Jak niczego innego na świecie. Tu jest jego miejsce razem z tobą i nami
-Dziękuję :)-uśmiechnęłam się do trenera i w ciszy oglądaliśmy mecz naszych diabełków
Po meczu mieliśmy pojechać do hotelu ale nasz kolega nam na to nie pozwolił
-Ej gdzie jedziecie?-zapytał Nani
-Spać-odpowiedziałam
-Ale do hotelu?- Nani
-Nie Do szatni- odpowiedział Ronaldo
-A może chcielibyście na te kilka dni zatrzymać się u mnie? Mieszkam sam będziecie mieli spokój a ja będę miał do kogo gębę otworzyć
-Nie chcemy ci robić problemu. Zatrzymamy się w hotelu
-To żaden problem :D Chodźcie na parking tam mam samochód- odparł szczęśliwy Nani
-No dobra ja się zgadzam- powiedziałam
-To co kolego partyjka w tenisa stołowego ?-zapytał Cris
-Tym razem nie dam ci się ograć


_________________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale trochę się spaliłam i wszystko mnie piecze obiecuję jutro dać bardzo długi rozdział :DD Przepraszam jeszcze raz:D


1 komentarz:

  1. http://ostatni-mecz.blogspot.com/

    zapraszam ma mojego nowego bloga :)

    a u Ciebie super rozdział:)

    OdpowiedzUsuń