Na Majorce zatrzymałam się w naszym mieszkaniu. Naszym w sensie moim i Crisa, bowiem kupiliśmy je razem też dołożyłam się do tej nieruchomości więc mam prawo tu przebywać. Na plaży reklamowałam stroje kąpielowe, były cudowne
-Boże ale ty masz ciało - chwalił mnie Rafael
-Takk schlebiaj mi dalej to na pewno będziesz miał udane zdjęcia
-Już mam ! -Wyszczerzył swoje białe kiełki
- To po co ja tu się dalej wyginam ?
-Bo kochana musisz jeszcze dwa stroje ubrać
-Wow ja już chyba 10 miałam na sobie
-12 !
Po skończonej sesji zostałam zaproszona na kolację, ale grzecznie odmówiłam bo byłam strasznie zmęczona. Jutro reklamuję jakieś sukienki od tego samego producenta i chcę wyglądać w miarę normalnie a nie z podkrążonymi oczami.
W Madrycie
-Ozil ty jakiś chory chyba jesteś- stwierdził Pepe
-Dlaczego?-oburzył się Mesut
-Bo zawsze podajesz komuś piłkę i ten strzela gole a ostatnio ty SAM je strzelasz !-odpowiedział na pytanie pepe
-Zakochałem się - odpowiedział dumnie
-Jakiś pasztet pewnie- odrzekł Cristiano
-Ta dziewczyna jest piękniejsza od tej Twojej Iriny - podśmiewał się Mesut
-Taa już to widzę! Nie ma ładniejszej dziewczyny od Iriny- Cris
-Mów co chcesz przynajmniej już nie jest z tobą!
-Czyli to moja jakaś stara laska ahahah-naśmiewał się Portugalczyk
-Niestety, nawet była twoją żoną !
-Coś ty powiedział? Cris zrozumiał o kogo chodzi-
-ŻE B-Y-Ł-A T-W-O-J-Ą żoną -literował turek
-Ja cię zabiję chodź tu gnoju
Ozil uciekał z szatni a w pogoń za nim poszedł Portugalczyk reszta szatni śmiała się ale zrozumiała, że Cris uszkodzi zaraz Mesuta i sprintem pognali za nimi
-Nie biegnij i tak cię dopadnę -wrzeszczał Ronaldo a Ozil ciągle przed nim uciekał
Trener stał na murawie i kiedy zobaczył, że cała drużyna próbuje złapać Cristiano pomyślał, ze Ozil zrobił jakiś numer Portugalczykowi
-STOP! Co tutaj się dzieje ?-krzyczał trener
Ozil stanął za trenerem a Cris już powoli zmierzał z pięścią w stronę kolegi
- Chwycić go już, bo zaraz wszystkich pozabija -
Pepe z Benzemom chwycili kolegę i stali przed trenerem
-Co tutaj zaś się dzieję ? -spytał trener
-Bo on chce mnie zabić bo sypiam z jego żoną ! -wypaplał wystraszony Ozil
-CO? Ty gnoju-szarpał się Cris
-Ale mówiłeś, ze jesteś z nią !- zauważył pepe
-Jedno nie wyklucza drugiego-Mesut
-Spałeś z nią czy nie?!!- wydarł się Ronaldo
-Stop stop O co tu chodzi się pytam?- Jose
-Trenerze ja go zamorduję ja nie będę z nim grał on mi ukradł dziewczynę - Powiedział smutno Ronaldo
-Nic ci nie ukradłem, byłeś głupi i ja zdradziłeś i zostawiłeś teraz jestem z nią ja !
-Trzymajcie mnie bo nie ręczę za siebie
-Ja nic nie rozumiem- Powiedział trener wściekły i tupnął nogami jak mała dziewczynka
-To może ja to wytłumaczę -Zgłosił się pepe
-Proszę-Jose ręką wskazał, ze teraz mówi Kepler
-No to było tak..6 Lat temu Alex poślubiła Crisa on ją zdradził i ona wróciła do Polski
-To wiem mów o co chodzi teraz w szatni-przerwał mou
-Proszę mi nie przerywać-oburzył się Pepe
-Cholera mnie weźmie.. Ozil wziął sobie wolne i pojechał do mojej żony i w szatni powiedział, że się zakochał i zaczął się przechwalać jaka ona super ja zacząłem jechać że pewnie brzydka i coś tam a on powiedział, ze kiedyś była ze mną i ja myślałem, ze wziął ze Otylię albo Belle albo Neride albo jakąkolwiek a on powiedział, ze nawet była moją żoną a żonę miałem tylko jedną więc chciałem mu przywalić ale mi uciekł i goniłem go po murawie i potem te goryle mnie złapali i kazali się tłuma..
-Dalej już wiem co było
-I widzi trener on jest nienormalny !- powiedział Mesut
-Cristiano ty masz zamiar każdego faceta, który zbliży się do Alex straszyć? -zapytał Jose
-Nie..Mam zamiar każdego faceta zabić
-Aha czyli ty możesz mieć laski ale twoja EKS żona już nie?- zapytał Benzema
-Tak
-Przeprosić się -rozkazał trener
-Nie
-Nie
Nie?
-Nie będę przepraszał go za to że bzyka mi żonę
-A ja nie będę przepraszał go za to że jestem szczęśliwy
-Nie to nie! Jutro o godzinie 6,20 u mnie w gabinecie
-Po co ? -zdziwił się Portugalczyk
-Po papiery !
-Wszyscy?-zapytał Karim który zmartwił się wizją wczesnej pobudki
-Nie tylko tych dwóch panów. Dostaną papiery i mogą już się nie pokazywać
-CO?
-CO?
-Nie będę trzymał w drużynie piłkarzy, którzy nie umieją się dogadać
-Ale trenerze-jejczał Ozil
Cris coś sprawdzał na telefonie i się spytał
-Mogę przyjechać o 5,40? Bo o 6,00 Mam samolot i chciałbym zdążyć
Wszyscy popatrzyli na Ronaldo zdumionym wzrokiem i każdy zadawał sobie pytanie "Co on odwala?"
-Słucham? -zdziwił się Trener
-O ile dobrze rozumiem wyrzucił mnie trener i tego pana obok mnie więc pytam się czy mogę odebrać papiery wcześniej niż po szóstej bo o tej godzinie mam samolot- Cris popatrzał znowu na telefon i dodał- No a kolejny mam po 9,20 więc nie będę tyle czasu marnował
-Ty sobie jaja robisz? -Spytał Benzema
-No nie ! Patrz! Widzisz 6,00 i 9,20 - Portugalczyk wcisnął telefon pod sam nos koledze
-Lecisz na Majorkę ? Po co ?- spytał zdziwiony Karim czytając gdzie leci wybrany przez Crisa samolot
-Chłopie właśnie straciłem pracę to oznacza że mam wolne aż do nowego sezonu :D
-Cristiano ale ja żartowałem -tłumaczył się trener
-Ale ja nie, nie będę pracował z tą mendą, albo ja albo on
Trener nic nie mówił.
-Wie trener co? Ja nie będę głowy teraz panu zajmować i tak te papiery na razie nie są mi potrzebne jak wrócę z wakacji to po nie przyjadę
Po tych słowach Portugalczyk opuścił murawę wziął swoje ciuchy nawet się nie przebierając i poszedł do swojego samochodu. Kilka minut później był w domu i pakował walizki zarówno swoje jak i swojego syna
Na Majorkę leci jutro rano ma jeszcze trochę czasu
Następnego dnia rano
brr brr
-Tak słucham-odpowiedziałam zaspanym głosem
-Alex ty śpisz?- Dopytywał Rafael
-No wiesz ludzie o godzinie 8,00 jeszcze śpią
-A no dobra to śpij sobie myślałem, że wyciągnę cię na kawę
-Chłopie za godzinę mam zdjęcia a ty mi tu z kawą
-A no bo ja też w tej sprawie dzwonię
-Co się stało?
-No deszcz pada i zdjęcia zostały odwołane masz dzień wolnego
-Ale fajnie
-hehe musisz zostać dłużej bo zdjęcia się przeciągną hehe fajnie nie
-Świnia dobra ja kończę idę coś zjeść i cały dzień odpoczywać będę
-Miłego dnia
-Dziękuję
Pożegnałam się z przyjacielem i usłyszałam jak ktoś przekręca kluczyk w drzwiach zamarłam. O matko a jak Cristiano sprzedał te mieszkanie i zaraz wejdzie tu jakiś staruch? Przecież mieszkanie jest zapisane na niego. O matko!!
-Junior stój
Junior? Jakiś znajomy ten głos
-Ale ja chcę iść tam
-No idziemy poczekaj synku bo coś mi się tu nie zgadza. Co tu robią te buty?
-To nie moje-odparł maluch na co Ronaldo zaczął się śmiać
-Wiem młody, że nie twoje bo to damskie
-Cristiano co ty tutaj robisz? -spytałam stojąc w drzwiach przedpokoju
-Alex? Co ty tutaj robisz?
-No właśnie o to samo się zapytałam ciebie!
-A więc mam wakacje
-Wakacje w środku sezonu?
-Tak! I twój chłopak też je ma...no chyba, że błaga na kolanach trenera aby ten go nie wyrzucał
-Wyrzucał? Ronaldo gadaj o co chodzi
-Tatusiu chcę pić
-Chodź w kuchni jest sok-wzięłam malucha za rękę i posadziłam na krześle przy blacie
-Wytłumaczysz mi co tu robisz? -spytał Portugalczyk
-Mam sesję na Majorce
-Aha
-A ty co tu robisz?
-Trener mnie i "twojego chłopaka" zwolnił i postanowiłem troszkę odpocząć
-Słucham?!! Jak to zwolnił /?
-Normalnie! Kazał nam przyjść jutro po papiery i tyle - Cris jakby nigdy nic otworzył lodówkę i wziął sok pomarańczowy
-Po co kupiłaś sok pomarańczowy jak go nie cierpisz?
-Bo wiem, że ty go uwielbiasz
Cris się uśmiechnął i podszedł do mnie
-Robisz mi to na złość ?
-Co? To tylko sok. Nie było innego a jak ktoś przyjdzie to wypada go poczęstować nie?
-Chodzi mi o Mesuta !
-O co ci chodzi?
-Spotykasz się z nim aby mi zrobić nazłość ?
-Aleś ty dziecinny. Ty masz swoją dziewczynę a ja mam swojego chłopaka
-Ale dlaczego akurat Ozil? Co? Nie ma innych facetów na świecie tylko on?
-Bo jest miły, romantyczny, oryginalny, ma czas dla mnie i poświęcił swoją karierę dla mnie
-To raczej ja poświęciłem swoją karierę dla ciebie
-To ty to zacząłeś ?
-Miałem zamiar go zabić ale Beznema kretyn z Keplerem mnie trzymali
Uśmiechnęłam się i myślałam o co im poszło? Przecież Ronaldo ma dziewczynę i nie powinnam go obchodzić
-Alex jesteś dla mnie bardzo ważna i jak widzę jakiegoś faceta obok to mnie kurwica bierze nie umiem wtedy trzeźwo myśleć
-A pomyślałeś co ja czuję widząc cię z twoimi laskami?
-Nie!
-No właśnie, zapomnij o mnie a ja zapomnę o tobie tak będzie łatwiej
-Dla kogo? Ja nie chcę stracić kontaktu z tobą rozumiesz? Chcę aby było jak dawniej jak nie byliśmy jeszcze parą tylko dobrymi..najlepszymi przyjaciółmi
-Cristiano !! Ty się słyszysz? Ja mam chłopaka ty masz dziewczynę koniec kropka.
-Którą wygryzłaś !
-Co?
-Masz sesję z Rafaelem prawda?
-Tak i co z tego?
-A to że na tej sesji miała występować Irina a jesteś ty!
-Najwidoczniej wybrali mnie zamiast jej. -A skąd ty o tym wiesz?
-Jak przyszedłem to powiedziałaś, ze masz sesję na Majorce a Irina wczoraj pół nocy nie dała mi spać bo płakała, ze jakaś inna kobieta ją wygryzła
-MA za swoje
-Przecież ona ci nic nie zrobiła !
-A Ozil co ci zrobił co ?
-Ukradł mi żonę
-A Irina ukradła mi męża i co ?
-Jajco
-Nie jestem już twoją żoną
-Przepraszam! Możemy już się nie kłócić ?
-Dobrze
-Dlaczego tu właśnie zamieszkałaś a nie w Hotelu?
-Bo pod hotelem było stado fanów a chciałam trochę prywatności
-A skąd miałaś klucze?
-No nie wiem to też mój dom i mam klucze ?
-A no tak. Zapomniałem
-JAk to ci sprawia problem to się wyprowadzę
-Chyba żartujesz?
-Nie mówię poważnie
-Jeśli ty się wyprowadzisz to i ja też się wyprowadzę i to do tego samego hotelu i pokój obok
-Zawsze byłeś wariatem
-I co to mnie kochasz
-Kochałam!
-Idziemy na spacer zbieraj się
-Ty chyba żartujesz jest 8,20! Nigdzie się nie ruszam
-Alex nie daj się prosić! To tylko spacer
-Ale tam deszcz pada
-Lekko sipi nic nam nie będzie
-No dobra idę się ubrać czekaj...
Po 10 minutach wyszłam z łazienki w butach z nike i bluzę tej samej firmy
-Zrobiłaś to specjalnie
-?? Co ? Nie kumam o co ci chodzi
-Popatrz na swoje buty!
-No i ? Co z nimi nie tak?
-Popatrz na moje
-Hahahahah Nie zrobiłam tego specjalnie
Mieliśmy bowiem prawie takie same buty tylko ja wersje damską a on męską
- A teraz popatrz na swoja bluzę
-Przebrałeś bluzę i to na podobną
-No bo ona jest cieplutka a tak chłodno jest. Skąd mogłem wiedzieć, że ubierzesz taką samą
-Podobną
-Chodź idziemy bo zaraz będziesz kazała mi sie przebierać
Wyszliśmy w trójkę na dwór i postanowiliśmy przejść sie na plaże
-Pamiętasz jak zawsze w weekendy tu przyjeżdżaliśmy i tędy chodziliśmy ?
-Pamiętam
-To były piękne czasy
-Nadal jest pięknie. W końcu odnowiliśmy kontakty, teraz przynajmniej rozmawiamy
-No:) Bałam się, że przyjedziesz mi oświadczyć, że chcesz rozwodu i znikniesz tak na dobre, bałam się, że już nigdy nie będziemy normalnie rozmawiać
-Też się tego bałem. Na rozprawie chciałem powiedzieć, ze ja nie chcę rozwodu, że będę cię dręczyć do końca życia abyś mi wybaczyła ale zrozumiałem, że za dużo czasu minęło teraz już nie jesteśmy tymi samymi ludźmi. Jesteśmy bardziej dorośli ciężko było by nam powrócić do dawnych nawyków bo musisz przyznać, ze zmieniłaś co poniektóre rzeczy
-Jestem dokładnie tego samego zdania, ale i tak żałuję, że się rozwiedliśmy
-Dlaczego?
-Bo przynajmniej żadna inna laska nie miała by cię jako męża była bym jedyna
-Jesteś okropna i nadal samolubna \
-Nie jestem samolubna - udałam obrażoną i poszłam razem z juniorem puszczać kaczki kiedy dostałam telefon
-Tak słucham
-Alex to koniec
-Mesut co się stało ?
-Ja nie mogę być z tobą -jojczał Mesut
-Ale dlaczego ej co jest ?
-Jeśli będę dalej się z tobą spotykał to nie mam szans na powrót do gry wszyscy koledzy się ode mnie odwrócili nawet trener. Przepraszam cię Alex przepraszam
-Udław się
Wzięłam telefon i rzuciłam jak najdalej do morza
-Ciociu to telefonami też można puszczać kaczki?-spytał junior
-Nie nie wolno
Cris widząc co zrobiłam podbiegł do mnie i mnie przytulił
-Alex co jest? Kto dzwonił ?
-Wiesz myślałam, że to ty jesteś dupkiem ale się pomyliłam poznałam większego
-Ozil!- Stwierdził mój były mąż
-Ja chcę cofnąć czas do cholery
-Alex ! Nie dramatyzuj on to zrobił w pewnym sensie przeze mnie
-A co mnie to obchodzi przez kogo mógł napisać sms że zrywa a nie dzwonić na to samo by wyszło
-On z tobą teraz zerwał ?
-Tak- odpowiedziałam i wtuliłam się w Crisa- nagle wszystko miałam przed oczyma
-Alex nie chlap mnie bo ci się oberwie- groził Ronaldo
-Chyba jak mnie dogonisz:p
-Ja umiem bardzo szybko biegać wiesz
-To zobaczymy
Biegłam ile sił w nogach ale piłkarz mnie dogonił i przewrócił na piasek
-I co nadal jesteś taka mądra ?
-Nadal
-Kocham cię
-Wiem, inaczej byś mnie zostawił już dawno temu
-Nigdy cię nie zostawię no chyba że poznam jakąś ładną blondynkę
-Ty świnio
-Żartuję
Szliśmy blisko morza co jakiś czas fala moczyła nasze nogi a my szliśmy tym brzegiem tacy zakochani
-Pamiętasz jak kiedyś przyjechał twój brat do nas tu i się zgubił na plaży -Zapytał Cristiano
-Pamiętam haha potem szukaliśmy go z latarkami a ten sobie jak gdyby nigdy nic leżał i patrzał w niego
-Jeszcze mnie zjechał, że świece mu po oczach
-No i nie chciał z nami wracać hah
-Twój brat to był niezły kasanowa
-Nadal jest
-Junior idziemy do domu-zapytał opiekuńczy tatuś
Ja nadal wtulona w Crisa patrzyłam jak młody rzuca kamienie do morza
-Mam wrażenie, że jesteśmy rodziną, która jest na wakacjach
-Ja też. Jak się do mnie tak tulisz to mam wrażenie, ze te wszystkie złe wydarzenia nie miały miejsca
-Możemy jeszcze chwile zostać ?-spytał junior
-No szybko się zorientowałeś, ze do ciebie mówię
Junior popatrzył tymi swoimi cudnymi oczętami na nas i się uśmiechnął
-Zostaniemy jeszcze chwilę -odpowiedziałam
-Ej to ja tu decyduję ! -oburzył sie Ronaldo
-Kto ma cycki ten ma władzę -nie słyszałeś
-A ja myślałem, ze władzę ma ten kto nosi gacie
-Ja też mam gacie nie widzisz?
-To było złe porównanie
zaczęliśmy się śmiać
-Chodźcie już do domu bo głodna jestem -odparłam
-JA też - fuknął junior
-Co za zgodność -
W drodze do domu Cris kupił drożdżówki bo z juniorem doszliśmy do wniosku, ze nie dojdziemy do domu bo jesteśmy za bardzo głodni
Oczywiście było by to zbyt piękne aby Cristiano Ronaldo wyszedł gdzieś bez dziennikarzy i paparazzi
-Chodźcie szybko
Cris pociągnął nas w stronę domu
-Superr
-Co?
-Jajco
-Co ja znowu zrobiłem ?
-Czy musisz być tak sławny ?
-Haha inaczej nie byłbym dzisiaj tu z tobą
-No i by o mnie nie plotkowali ;p
-I tak by plotkowali o twoim rozstaniu z Ozilem
- Zabiję cię przysięgam
-Ojć uciekam Cris wybiegł tarasem na dwór a my z juniorem pognaliśmy za nim
-No to teraz będziesz mokry
Wzięłam węża ogrodowego odkręciłam wodę i polałam naszą gwiazdę był cały mokry ale i strasznie wściekły
-ALEX!! Ty cholero jedna nie daruję ci tego wbiegłam szybko do domu i zamknęłam drzwi tarasowe aby nie mógł wyjść
-Otwórz!
-Nie
-Otwieraj !!
-Nie
-Albo otworzysz te drzwi po dobroci albo je rozwalę
-A obiecasz mi coś
-Nie!
-To nie otworze
-Dobrze obiecuję że ci nic nie zrobię. Zadowolona
-Chciałam cię o coś innego prosić ale dobra nich ci będzie
-Otwieraj
-Boję sie
-Zimno mi !
Otworzyłam drzwi Cristiano wszedł i od razu rzucił się na mnie
-Obiecałeś
-Żartowałem
-Nie dotykaj mnie jesteś mokry !!
-Przecież ci nic nie zrobię
Cristiano pocałował mnie w policzek i pobiegł na górę sie przebrać ja też poszłam założyłam dres i poszłam do kuchni zrobić coś na obiad
-Co byś zjadł na obiad junior co?
Maluch chwilę myślał po czy postanowił zjeść ;
-Zjadłbym naleśniki
-Takie z czekoladą i bananem ?
-Takk-wrzasnął maluch
-Tak mąka jest jajka są wszystko jest oprócz banana i czekolady hmmm..wyślemy tatę do sklepu?
-Tak
-To ja idę go ładnie poprosić
Weszłam do Crisa do sypialni a on stał w samych bokserkach
-Puka się-i dalej stał jak gdyby nigdy nic
-Nie łazi sie po domu w samych majtkach
-Jestem u siebie w domu i to we własnym pokoju
Podeszłam i go przytuliłam
-Niee Ty coś ode mnie chcesz
-Ja ? Skądże - i znowu się przytuliłam do Portugalczyka
-Uważaj bo mi się to spodoba
-No dobra -oderwałam się od piłkarza i zadałam pytanie
-Pójdziesz do sklepu?
-Wiedziałem ty bezinteresownie byś tu nie przyszła
-No nie bądź taki noo
-Jaki ?
-Nie miły tylko dwie rzeczy potrzebujemy
-Papier toaletowy ?
-Co?
-Skończył się papier?
-Nie
-Nie ma nic do picia
-Są jeszcze dwa soki
-No widzisz to nie muszę iść do żadnego sklepu
-Musisz!- oburzył się junior
-Ej hamuj się.. Po co mam niby iść?
-Po cekoladę i banana do naleśników
-??
-Jeju Cris idź po te cholerne banany a mu już zrobimy naleśniki
-Chcecie robić naleśniki z czekoladą i bananem ?
-Tak
-Tak-pokiwał chłopczyk główką
-No dobra pójdę ale nie za darmo
-Mam ci zapłacić abyś poszedł do sklepu
-Tak :)
Chcę od was po buziaku
Junior od razu poleciał z dzióbkiem w stronę ojca a ja się śmiałam
-Teraz twoja kolej
Dałam mu w policzek na co ten zrobił głupawe oczy
-Ty widziałaś jak mi mój syn dał buziaka? Chcę takiego samego
-Chciałbyś
-No to nigdzie nie idę
-Ciociu !!- oburzył się maluch
-Jesteście okropni
Stanęłam na przeciwko Crisa i pocałowałam go delikatnie w usta
-Już możesz iść
-Idę
Po dwudziestu minutach smażyłam już naleśniki kiedy Cris wpadł do domu cały zdyszany
-A tobie co się stało ?
-Biegłem bo stado fanek mnie spotkało '
-Biedactwo masz
-Po co mi to dajesz?
-Nabrudziliśmy na schodach i idę to wytrzeć a ty dosmaż te naleśniki i daj juniorowi
Poszłam do łazienki po wodę i mopa wyszłam przed dom i zauważyłam stado dziennikarzy i kolesi z aparatami postanowiłam ładnie umyć schody i już miałam wylewać wodę kiedy Cris zszedł po schodach i tak stał
-A ty pięknisiu co robisz?
-Stoję i zastanawiam się czy cię przypadkiem nie zamknąć
-Cris! Nawet tak nie żartuj
-Żartuję choć
Pomógł mi wejść bo nie chciałam chodzić po schodach
-Jutro o nas będą huczeć w całej Hiszpanii
-Oby tylko w Hiszpanii
________________________________-
No więc dodaje nowy bo jak już go napisałam to co będzie się marnował trochę długi ale to z powodu tego, że w Hiszpanii jest cudownie i słońce grzeje mocno a ja leżę na leżaczku i sobie piszę do zobaczenia po jutrze
Świetny. Coś czuję, że niedługo będą już ze sobą :D Czekam z niecierpliwością na następny :)
OdpowiedzUsuńJest cudowny Ozil już go nie lubię . Menda jedna no jednak jej nie kochał Cris bardziej do niej pasuje ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
OdpowiedzUsuń