wtorek, 21 maja 2013

Alristia!

-Ale trenerze Alex najwcześniej po porodzie za mnie wyjdzie teraz nie mam co marzyć o ślubie-powiedział Portugalczyk
-Jakim porodzie? Ci się to śniło barania!!
-Niee trenerze..śniło mi się, że Alex umiera a ona jest na prawdę w ciąży
-W ciąży? - zdziwił się Mesut
-Nie mówiłem wam?
-Nie!-oburzyli się mężczyźni
-Alex jest w ciąży !-ogłosił Cris
-Boże teraz to ona wcale się nie wykręci -ogłosił Marcelo
-Słucham?
-Yyyy...chciałem powiedzieć, ze będziecie rodzicami :D..A co z ślubem /'?
-Jak mała przyjdzie na świat to wtedy odnowimy przysięgę
-To tak można?-spytał Mesut
-Mesut!-wydarli się piłkarze
-To to będzie dziewczynka?-zapytał Marcelo
-No prawdopodobnie tak-Cris
-Jejku mała Crisia ale jaja-Powiedział Karim
-Alristia!
-JAK!!!??????????????-wydarli się chórkiem
Alex-Al i Cristiano-ristia
-Ale fajny pomysł, ...ale i tak twierdzę, że wasze dziecko was zamorduje w przyszłości -obwiesił trener
-To nie był mój pomysł, ja chciałem dać malutkiej Alex ..no bo patrzcie Cristiano junior i Alex juniorka
-A ty już za dużo główką odbijasz-powiedział pepe
-Jesteś już 3 osobą, która mi to dziś mówi
-UWAGA od jutra uważamy na Crisa głowę - powiedział rozbawiony Kaka
-Tak cię to śmieszy?- Cris zaczął gonić kolegę po całym boisku, a jego koledzy pękali ze śmiechu
W tym czasie u Alex
-Dobrze mamo będę pamiętała
-Aha i jutro po południu przyjadę do was zobaczyć jak się macie
-Kurdę ..nie wiem czy się wyrobimy, bo chcemy jechać na zakupy, kupić panele i farby
-Będziecie coś remontować?-Spytała Maria
-Chcemy juniorowi zrobić pokój po drugiej stronie a w jego pokoju zrobić dla malutkiej. Jego zabawki nie mieszczą sie w tym pokoju a tamten jest trochę większy
-Aha no to jak będziecie w domu to dajcie mi znać to przyjadę
-Dobra nie ma sprawy ...Junior!! Jedziesz?
-Jadę !!
-Pa mamo :**
-Pa skarby moje;**...Pa wnusiu
-Pa babciu -,-
-A ciebie co ugryzło?-zapytałam małego nerwusa
-No bo tata obiecał mi, że pojedziemy do wesołego miasteczka a nie pojechaliśmy ;(
-Okej..to ja teraz zadzwonię po tatę gdzie jest i podjedziemy po niego i pojedziemy tak?
-takkkk:))
-Ty to masz podejście do dzieci- stwierdziła mama Crisa
-Jak będę musiała wstawać w nocy po 3-4 razy to się zmieni hah
Mama się tylko zaśmiała i pomachała nam stojąc w drzwiach
Na parkingu :
-Cris to co o 19 w "reader" ?-Zapytał Pepe
-Okej -odparł Portugalczyk
-Karim, Marcelo! Idziecie z nami na piwo?-wrzeszczał Pepe
-A kto idzie?-spytałam podjeżdżając obok nich
-Yy no idę ja i.... i nikt więcej - jąkał się Pepe
-Chce ci się samemu iść ?-spytałam
-Co ty tutaj robisz?-zapytał Cris
-Miłe powitanie nie ma co -fuknęłam
Cris obszedł do okoła samochód i przez otwartą szybę pocałował mnie
-Wsiadaj-powiedziałam
-Ale ja mam samochód tam- wskazał na szare Lamborghini
-A ja mam samochód tu- również pokazałam palcem na fotel
-Przyjechałaś skontrolować mężusia ?- nabijał się Marcelo
-Z tego co wiem to twoja żona pojechała z Enzo do mamy bo ma cię dość więc wiesz..
-CO??..Skąd wiesz?
-Bo sama zawoziłam ją na lotnisko
-Matko kochana jestem martwy - dramatyzował Marcelo. To nic że robiłam go w konia ale co tam wybaczy mi
-Dobra kochanie to ja idę do samochodu i widzimy się w domu
-Nie! Wsiadaj i nie marudź. Obietnice się dotrzymuje wiesz!
-Słucham? Jutro ci obiecałem, że pojedziemy na zakupy
-Wsiadaj po drodze się wszystkiego dowiesz

__________________________________-
Przepraszam, że tak długo mnie nie było ale nie miałam czasu w Hiszpanii szybciej ucieka czas:) Obiecuję, że w tym tygodniu dodam jeszcze jeden rozdział:) Jeszcze ok 20 rozdziałów :) Teraz szykuje się nam romans Alex z Karimem :D

4 komentarze:

  1. Świetny rozdział :D
    Oj jaki romans z Karimem .Nie możesz mi tego zrobić !!!Fajne imię dla małej :) Czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O jejku romans z Karimem? Może być ciekawie. Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybciutko dawaj kolejny <3

    OdpowiedzUsuń