sobota, 6 lipca 2013

30, ♥♥

Dzień naszego ślubu był niewątpliwi jednym z najpiękniejszych dni świata, nawet paparazzi nam nie przeszkadzali. Bowiem niech cieszą się z nami :) Kilka dni później pojechaliśmy do Polski aby sprzedać nasz dom. Kiedy zajechaliśmy na miejsce i usiedliśmy na kanapie zastanawialiśmy się czy aby na pewno chcemy go sprzedać
-Alex?
-hmm.?
-Naprawdę chcesz sprzedać ten dom?
-A dlaczego miałabym nie chcieć? Przecież mieszkamy w Hiszpanii.
-Niby tam, ale popatrz ten dom możemy wynająć, a na wakacje tu przyjeżdżać. Nie chciałabyś choć raz w roku jechać do swojej ojczyzny ?-zapytał Cris
-Nie wiem, ale chyba nie chcę. Nie chcę się widzieć z rodzicami. Kiedy ja byłam w potrzebie to się mnie wyparli i liczą na nasze potknięcie aby mogli powiedzieć "a nie mówiliśmy?"
-Kochanie ale ja ci nie mówię, że masz rodziców zapraszać tu tylko abyśmy raz na jakiś czas przyjeżdżali tu :D
-Nie chcesz go sprzedawać prawda ?
-Nie. Bo pamiętam jak mieszkaliśmy w Manchesterze i tu przyjeżdżaliśmy. To były najlepsze wakacje w życiu.
-Czyli postanowione ?-zapytałam i w głębi duszy się cieszyłam
-Tak :D Może przejdziemy się z dzieciakami na spacer?
-Dobrze mężu możemy iść
Cristiano ubrał dzieci , a ja w tym czasie zrobiłam lekki makijaż i się przebrałam
-Idziemy ?-zapytałam
-Tak już
Cristiano włożył Alristie do wózeczka i poszliśmy na spacer
-Cześć Beata :)- przywitałam się z sąsiadką mieszkają dwa domu obok
-Alex? - Co ty tu robisz? Cześć-przywitała się z Crisem i juniorkiem
-Przyjechaliśmy na kilka dni :) Mieliśmy zamiar sprzedać ten dom ale jakoś tak Cris doszedł do wniosku, że będziemy na wakacje tu przyjeżdżać
-A to twoja córeczka ?
-Tak Alristia
-Podobna do tatusia :)
-No w połowie
Wszyscy się zaśmialiśmy i poszliśmy dalej żegnając się z Beatą

-Kto to był ?-zapytał Jacek
-mąż Alex
-Kasiasty jest to widać gołym okiem-powiedział mąż Beaty
-Przecież to najdroższy piłkarz świata.
-Ona to ma życie
-No. Mąż ją wiecznie gdzieś zabiera teraz chcieli sprzedać dom ale on jej na to nie pozwolił
-Gdybym miał tyle kasy co on to bym też cię wszędzie zabierał
-Dlaczego nie grasz w nogę albo kosza ?
-Bo pracuję jako ubezpieczyciel a nie jako sportowiec. Wolę pracę za biurkiem
-Mogłam się spytać czy to prawda, że wyjeżdżają do Manchesteru
-Skąd to wiesz?
-Na necie przeczytałam :D :)
-Hahhaha Jesteś genialna skarbie


**

Tato chce mi się pić-skarżył się junior
-A z domu nie mogłeś wziąć sobie butelki soku?-zapytał ojciec dziecka
-Mogłem, ale zapomniałem :)
Junior zrobił te swoje słodkie oczka, na które każdy się nabiera.
-Ty już nie czaruj tymi swoimi oczkami -powiedział uśmiechnięty tata
-O kupisz mi coś do picia?
-Tu zaraz jest sklep to ci coś kupimy-powiedziałam, po czym poszliśmy w stronę sklepu. Cristiano kilkukrotnie został poproszony o autograf i z bananem na twarzy podpisywał kartki
-Dzień dobry ja poproszę soczek kubuś malinowy-powiedziałam to kobiety odwróconej tyłem do mnie
-Już poda..Alex ?
-Ooo cześć Monika :)
-Co ty tutaj robisz?
-Przyszłam kupić coś do picia synowi
Monika wychyliła się lekko na bok i ujrzała za oknem Crisa i juniora'
-Nie mówi, że do niego wróciłaś?
Pokazałam jej obrączkę i powiedziałam
-Jestem jego żoną, kilka tygodni temu mieliśmy ślub gdybyś odebrała telefon lub przyjęła zaproszenie to byś wiedziała
-Sorry nie miałam czasu. Studiuję i pracuję na nic kompletnie nie mam czasu
-Dobra nie tłumacz mi się tylko daj ten soczek
W chwili kiedy Monika szła po sok dla junior Cris wszedł do sklepu z Alristią na rękach Monika aż zrobiła duże oczy ze zdziwienia
-To wasze dzieci ?
-Tak to jest junior ma 6 lat a to Ali ma 3 miesiące "-m odpowiedziałam z niechęcią

2 komentarze:

  1. Super;) przeczytałam wszystko w jeden dzień ;)
    Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam ale mam nadzieję, ze sie spodoba;)
    http://lavieestunjeu.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam na 3 nowe rozdziały ;)
    http://lavieestunjeu.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń