-To może się dowiem po co tu jesteście? -zapytał hardko Cris
-Aby wybić mojej córce te wszystkie głupoty z głowy! -powiedział stanowczo ojciec
-Dlaczego wy wszyscy mi tak źle życzycie? Co ja wam zrobiłam? Rodzice nie są po to aby wspierać dziecko w trudnych chwilach? -zapytałam płacząc. Wbiegłam szybko do domu, na początku miałam problemy z otwarciem drzwi, ale dałam radę.
-Nie rozumiem was. Dlaczego wy nie akceptujecie mnie? Kiedyś byłem dobrym zięciem a teraz jak już kasę dostaliście to możecie się mnie wyprzeć ? -Cristiano miał dalej kontynuować rozmowę ale mała Ali zaczęła płakać. Piłkarz wziął ją na ręce i powiedział
-Widzisz córeczko a to są dziadkowie, których już nie zobaczysz prawdopodobnie
-Cristiano poczekaj - powiedziała prawie płacząc matka Alex
-Nie będę ukrywał, ale zależy mi aby jak najszybciej iść do żony
-Przyjechaliśmy się dogadać -powiedziała Michalina
-W sprawie czego? Nie za bardzo rozumiem.
-Ronaldo nie denerwuj mnie!- wydarł się Radosław
-Proszę nie podnosić na mnie głosu, bo wyproszę pana stąd - powiedział Ronaldo -Junior idź do mamy proszę
-Dobrze tatusiu
Junior grzecznie poszedł do mamy, a piłkarz z córką stał i rozmawiał z teściami
-Mogę ją wziąć na ręce ?-zapytała Babcia dziewczynki
-To nie jest najlepszy pomysł -powiedział ojciec Ali
-Nie pozwalasz nam widywać się z wnuczką ?- Pan Radek po raz kolejny się odezwał
-Nie o to chodzi. Ali właśnie zasypia i jeżeli ją położę albo oddam to się obudzi. A kolejnym powodem dlaczego nie chcę wam jej dać jest to, że kiedy dowiedzieliście się, że Alex jest w ciąży odwróciliście się od niej
-Nie odwróciliśmy się od niej wtedy kiedy nam powiedziała o ciąży, tylko wtedy gdy dowiedzieliśmy się, że ojcem dziecka jesteś ty!
-Co ja do cholery panu zrobiłem, że pan tak mnie nienawidzi ?- Zapytał napastnik
-Za to, że mnie nie posłuchałeś! Mówiłem ci, że masz się trzymać daleko od mojej córki, a ty jak zawsze musisz postawić na swoim !
Miałam już dość tych kłótni. Kiedy junior przyszedł do mnie myślałam, że już poszli, ale mój cudowny mąż dalej dyskutował z tymi ludźmi, kiedy usłyszałam, że znowu się kłócą nie wytrzymałam i zeszłam
-Proszę aby państwo opuścili mój dom w ciągu trzech minut w przeciwnym razie wyprowadzi państwa ochrona
-Córeczko jak możesz robić krzywdę nam ? -spytał ojciec z wyrzutem sumienia
-Ja wam robię krzywdę /? Ja ? A nie wpadłeś na to, że to ty mi robisz krzywdę ? Zawsze byliśmy nie rozłączni, kochałam cię najbardziej na świecie, byłam córeczką tatusia taką jaką teraz jest Alristia. Mogłam na ciebie liczyć, ale kiedy powiedziałam, że wracam do mężczyzny, którego zawsze kochałam i kocham wyśmiałeś mnie i wyzwałeś od idiotek a właśnie dzięki Crisowi dziś masz firmę, pozycję i kupę kasy czyż nie? - Wykrzyczałam prosto w twarz
-Alex to nie tak. Ja chcę twojego dobra - tłumaczył się ojciec
-Niee ty nie chcesz mojego dobra Ty chcesz, aby tobie żyło się lepiej a teraz kiedy piszą o nas we wszystkich szmatławcach twoja firma traci klientów bo obrobiłeś dupę mojemu mężowi jaki on to zły i w ogóle i kontrahenci odchodzą prawda? - krzyczałam już tak głośno, że nawet nie słyszałam płaczu Ali
-Alex proszę daj nam szansę porozmawiać. Chcemy to naprawić - mówiła Michalina do córki
-Proszę wyjdźcie po dobroci bo naprawdę nie chcę wzywać ochrony. Moje dzieci na to wszystko patrzą !!-powiedziałam już spokojnie
-Misia idziemy - powiedział ojciec
Mama zrobiła dokładnie to co on kazał. Furtkę zatrzasnął Cris tak aby już nikt nie wszedł i przytulił mnie razem z córeczką na rękach
-Chodź do domu proszę - powiedział mój mąż
-Kocham cię - wyszlochałam
-Wiem skarbie, a wiesz skąd ?
Pokiwałam przecząco głową
-Bo ja cię też kocham i widzę jak nasze pociechy stają się coraz starsze i to dowód, że kochamy się
-Już nie mam rodziców
-Proszę nie myśl o tym !
-Idziemy się położyć ?
-Mam lepszy pomysł. Ubierz się a ja ubiorę dzieci i zapraszam na wycieczkę
-JA chyba nie mam ochoty nigdzie dziś wychodzić
-Skarbie ty mój nie możemy się przejmować takim nalotem prawda?
-Prawda
-W takim razie za 10 minut przy samochodzie
-Dobrze mężu :*
-Moja młodość powróciła - powiedział radośnie Portugalczyk
-Chyba psychiczna, bo fizyczna raczej nie
-Sugerujesz, że jestem stary ?
-No 18 latkiem nie jesteś :)
-Nigdzie nie jedziemy mam inny pomysł
-Jaki /
-Taki
Cristiano wyszedł z córeczką do jej pokoju, położył w łóżeczku i juniora też ułożył do spania, a sam poszedł do żony. Wziął porwał dziewczynę na ręce i namiętnie całując zaprowadził do ogrodu
-Po co tu przyszliśmy? -Spytała dziewczyna leżąca na ziemi
-Nie będę kochał się w łóżku, przecież tak robią starzyki Co nie ?
-Hhahha idę do dommu
-Nigdzie nie idziesz !
Cristiano zaczął namiętnie całować żonę a rękami gładzić jej biust pod bluzką. Schodził coraz niżej....
-Moja młodość powróciła - powiedział radośnie Portugalczyk
-Chyba psychiczna, bo fizyczna raczej nie
-Sugerujesz, że jestem stary ?
-No 18 latkiem nie jesteś :)
-Nigdzie nie jedziemy mam inny pomysł
-Jaki /
-Taki
Cristiano wyszedł z córeczką do jej pokoju, położył w łóżeczku i juniora też ułożył do spania, a sam poszedł do żony. Wziął porwał dziewczynę na ręce i namiętnie całując zaprowadził do ogrodu
-Po co tu przyszliśmy? -Spytała dziewczyna leżąca na ziemi
-Nie będę kochał się w łóżku, przecież tak robią starzyki Co nie ?
-Hhahha idę do dommu
-Nigdzie nie idziesz !
Cristiano zaczął namiętnie całować żonę a rękami gładzić jej biust pod bluzką. Schodził coraz niżej....
fajny rozdział
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny
Troche się porobiło. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuń