No
więc moje życie strasznie się pokomplikowało. Wszystko układało
się znakomicie. Z Cristiano zaczęliśmy docierać się i umieliśmy
tak jak kiedyś świetnie się dogadywać. W prasie pisali o naszej
miłości i Jego wybrykach, i właśnie to było pierwszym krokiem do
mojej decyzji. Jak się okazuje bardzo błędnej decyzji. Dokładnie
trzy miesiące temu podczas meczu Real Madrid kontra Fc Barcelona
doszło do spotkania z moim obecnym kochankiem. Siedziałam sama na
trybunach i podszedł mniej więcej mojego wieku chłopak. Zagadał
do mnie i tak zaczęła się nasza znajomość. Wymieniliśmy się
numerami i oglądaliśmy mecz. Jak się okazało tym mężczyzną
okazał się Neymar, jeden z zawodników przeciwnej drużyny. Było
mi wstyd z początku, że umawiam się z rywalem mojego męża, męża
którego bardzo kocham. Umówiliśmy się w jedej z Madryckich
kawiarni kilka dni później. Tak to wszystko się zaczęło.
Spotykaliśmy się średnio dwa razy w tygodniu. Na początku to
Neymar przyjeżdżał do Madrytu, ale uznałam pewnego dnia, że
zrobię mu niespodziankę i wpadnę do Barcelony. Crisowi
powiedziałam, że mam sesje właśnie tak, ten z uśmiechem
powiedział, że wszystkim się zajmie i cieszy się, że wróciłam
do modelingu. Lecąc w samolocie nie wiedziałam dlaczego Ja to
robię? Przecież mam męża, kocham go i moje życie erotyczne
również jest bardzo bogate, więc dlaczego tam lecę? Aby się
przyjaźnić z Neyem? Przecież już wcześniej o mało co nie
wylądowaliśmy w łóżku tylko nikt nie posiadał zabezpieczenia i
się wycofaliśmy. Na lotnisku wzięłam taksówkę i pojechałam
pod dom Brazylijczyka. Kiedy do niego zadzwoniłam był bardzo
szczęśliwy. Przez całe dwa dni siedzieliśmy w domu i dobrze się
dogadywaliśmy. Pierwszego dnia wieczorem po wypitym winie
powędrowaliśmy do sypialni piłkarza. Jest, a raczej było mi
ogromnie wstyd, że zdradziłam męża, lecz w tamtym momencie wcale
się to dla mnie nie liczyło. Było bardzo przyjemnie i czułam
adrealinę. Sam fakt, że zdradzam ukochanego wyzwolił we mnie takie
uczucie, o których nigdy nie miałam pojęcia. Następnego dnia rano
budząc się obok innego mężczyzny niż Cristiano poczułam dziwne
ukłucie w sercu. Pamiętam, że długo się tym nie przejmowałam
tylko oddałam się czułości kochanka. Z łóżka wyszliśmy
dopiero po południu aby coś zjeść. Kochaliśmy się cały dzień.
W kuchni, łazience, a nawet na tarasie. Wcale nie myślałam,
przecież ktoś mógł zrobić nam zdjęcia i Cris o wszystkim by się
dowiedział, a dopiero wtedy uświadomiłabym sobie co robię.
Cristiano
-Tatusiu?
Tak
synku?
-A
kiedy mama wróci?
-Jutro
po południu. A coś się stało?-zapytałem syna, gdyż zauważyłem
smutek w jego oczach
-Tęsknie
za nią. Czy ona znów nas zostawiła jak kiedyś?-w moim sercu
poczułem ogromny ból. Przecież Aleks go nigdy nie zostawiła,
tylko mnie.
-Kochanie,
mama cię kocha i nigdy nie zostawi
-Mogę
do niej zadzwonić zapytał junior
-Jasne,
poczekaj już dzwonię
*Aleksandra
Kiedy
kochaliśmy się na dole w salonie zadzwonił mój telefon, nie
miałam najmniejszej ochoty go wtedy odbierać. Leniwie zeszłam z kanapy i podeszłam do torebki. Na wyświetlaczu pojawił się
uśmiechnięty Cristiano z juniorem. Serce podskoczyło mi do gardła.
Musiałam opanować oddech, bo jeszcze miałam dość mocno
przyśpieszony. Odebrałam, tę rozmowę zapamiętam do końca życia
-Tak
słucham ?
-Cześć
kochanie, przepraszam, że Ci przeszkadzam, ale musiałem zadzwonić
-Nic
nie szkodzi, właśnie mam przerwę
-Junior
chciałby z tobą porozmawiać. Znajdziesz jeszcze parę minut abym
mógł dać mu telefon?
-Tak,
jasne. Dla niego zawsze znajdę czas
-Mamo?-
Cześć
skarbie, jak tam u was? Radzicie sobie?
-Kiedy
wrócisz?
-Jutro
-Obiecujesz?
-Junior
co to za pytanie?
-Bo
Ja się boję, że Ty znów nas zostawisz, że będziesz kochać
kogoś innego, a nie mnie-te słowa zrujnowały cały mój świat.
Spierdoliłam wszystko, wszystko
-Kocham
cię najmocniej na świecie, jesteś moim jedynym synem. Bardzo cię
kocham i nigdy nie opuszczę
-Też
cię kocham mamo
-Junior
muszę już kończyć, bo przerwa mi się kończy
-Będę
jutro czekał na lotnisku z tatą, obiecuję
-Pa
To
była zdecydowanie najgorsza rozmowa w moim życiu.
Wróciłam
do domu, na lotnisku oczywiście był junior z ojcem, powitałam ich
tak jak gdyby nigdy nic. Schody pojawiły się kilka dni później.
Kiedy Neymar napisał mi sms " Jestem w Madrycie możemy się
spotkać?" Oczywiście Ja głupia poprosiłam Crisa aby odebrał.
Zapytał kto to taki ten "Nei" Skłamałam, że koleżanka
i udawałam, że cieszę się, z naszego spotkania. Mówiłam, że
oczyszczę mu trochę kartę gdyż pójdziemy na zakupy i takie tam.
Nie przewidziałam tylko jednego, że ktoś może nas zobaczyć.
Tyle dobrze, że nie widział
nas w dwu znacznej sytuacji, a tylko jak rozmawiamy. Marcelo
oczywiście przekazał co widział Crisowi, lecz miałam tyle
szczęścia, że widziałam kątem oka piłkarza. Zadzwoniłam do
męża i zdałam mu małą relację. Mianowicie, że koleżanka mnie
wystawiła i spotkałam piłkarza Barcelony i jestem mega wściekła.
Oczywiście to był kit pierwsza klasa. Po tej akcji próbowaliśmy
być ostrożni i nawet nam to wychodziło do czasu mojej kolejnej
rocznicy ślubu. Cris wszystko pięknie przygotował. Popłakałam
się i wtuliłam mocno w jego ramiona
-Kochanie
coś się stało ?
-Jestem
chyba najgorszym co cię w życiu spotkało.
-Chyba
najlepszym :) -piłkarz wyszczerzył ząbki i mocno mnie przytulił.
On był dla mnie za dobry, nie zasługiwałam na jego miłość.
Przynajmniej nie w takich okolicznościach. Byłam w ciąży. Tylko
pytanie kto jest ojcem. Kiedy powiedziałam Neymarowi powiedział, że
nawet jeśli to nie jego dziecko to i tak wychowa, ale Ja mam męża.
Postanowiłam zakończyć związek z nim który trwał ponad trzy miesiące. W rocznicę ślubu wszystko powiedziałam Crisowi.
-Cris,
Ja jestem w ciąży
-To
cudownie! Jaju jak się cieszę !! Kocham cię, Wiedziałem, że się
nam uda Wiedziałem
-Cristiano,
tylko Ja nie wiem czy to Ty jesteś ojcem
-Czekaj,
chwila Stop. Jak to nie wiesz czy Ja jestem ojcem? Zdradziłaś mnie
?
-Miałam
romans z Neymarem
-Słucham?
Pierdoliłaś się z tym pedałem?
-Cristiano
przeprasza!-płakałam czułam się jak potwór. Byłam pewna, że
piłkarz zrobi jakąś awanturę wyzwie mnie, każe się wynosić,
lecz on znowu udowodnił jak bardzo się zmienił
-Jak
długo się z nim spotykasz?-zapytał spokojny
-3 miesiące
-Przez tyle czasu dorabiasz mi rogi, a Ja nic o tym nie wiem. Jak to
możliwe? Przecież ktoś was musiał widzieć. Paparazzi czy chuj
wie kto!
-Cristiano
uspokój się, proszę
-Jak
mam się uspokoić, skoro moja żona, którą kocham nad życie jest
w ciąży z moim rywalem? Jak mam być spokojny, no powiedź jak?
-Jeśli
chcesz, to mogę wyjechać na czas ciąży z Hiszpanii
-Gdzie
do Neymara? Zrobiłaś to celowo? To był twój plan tak? Pozwolić
abym znów kochał cię najmocniej na świecie i zadać cios po
którym się nie pozbieram? Tak chciałaś dostać rozwód? No to ci
się udało. Gratulację !!
-Cristiano Ja cię kocham
-To dlaczego mi to zrobiłaś?
-Nie wiem, byłam głupia, proszę przebacz mi
-Nie możesz tego ode mnie wymagać. Zdradzałaś mnie przez trzy miesiące, a Ja raz po pijaku nieświadomy przespałem się z jakąś ladacznicą, o ile w ogóle z nią spałem to mi tego nie wybaczyłaś, chodź przepraszałem cię milion razy
-Wiem spieprzyłam całą naszą przyszłość
-Nie, spieprzyłaś tylko mi przyszłość,
-Cristiano co z nami będzie?
-Nie oczekuj, za wiele ode mnie. Ja się zmieniłem i nie wiem czy jestem w stanie wychowywać cudze dziecko. Proszę cię idź teraz do juniora, a Ja muszę to wszystko sobie poukładać
_________________________________________________
Jak myślicie czy piłkarz będzie w stanie wychowywać dziecko Neymara? a może to jego dziecko ? Czy wrócą do siebie? Czekam na wasze propozycje w komentarzach. Wybiorę kilka osób, które są ciekawe dalszych losów i przekażę jakie mam dalsze plany, odpowiecie mi co o tym myślicie :) Zostawiajcie jakieś namiary na siebie. Numer gg, email czy co tam jeszcze chcecie :)
5 KOMENTARZY I NOWY JESZCZE DZIŚ
5 KOMENTARZY I NOWY JESZCZE DZIŚ
Serdecznie zapraszam na rozdział 5 na:
OdpowiedzUsuńhttp://queriendote-en-mis-brazos.blogspot.com
Liczę, że skomentujesz :)
Pozdrawiam :*
Czy ona za przeproszeniem postradała zmysły? :o Ma tak cudownego męża i go zdradziła. Cristiano na pewno musi czuć się strasznie, ale najbardziej szkoda mi Juniorka.. w końcu malec nie jest niczemu winny i nie powinni, cokolwiek postanowią odnośnie swej przyszłości, go ranić. Z kolei Neymar.. jakoś za nim nie przepadam po tym rozdziale ( nie żebym go kochała przed XD ) , ale fajnie z jego strony, że chociaż chce wziąć odpowiedzialność za swe czyny. Wierzę jednak, że wszystko da się jeszcze naprawić i to dziecko Cristiano.. Ech, obym miała choć trochę racji :D
OdpowiedzUsuńA poza tym cudowny rozdział ;*
Pozdrawiam <3
Ps : Number GG - 47784336 xd
Serio Neymar każdego bym się spodziewała tylko nie jego:(
OdpowiedzUsuńTak poza tym rozdział świetny ;*
Pozdrawiam ^^