Kiedy Cristiano i junior jedli śniadanie przyjechała ekipa remontowa. Zaprowadziłam ich do sypialni i pokazałam co chcę zmienić. Może jestem zbyt narwana, bo jestem dopiero 3 dzień w tym domu, nie wiem czy wyjdzie mi z mężem odbudowa związku, a już biorę się za remontowanie domu. Wróciłam do jadalni i Cristiano mrużąc oczy przypatrywał się mi. Wyglądał słodko z kanapką w ręce i tymi przymrużonymi oczkami
-Coś się stało?-zapytałam '
-Jeszcze nie, ale jak sypialnie będzie różowa to uwierz mi, że sam OSOBIŚCIE pojadę po farbę i pędzel, i będziesz SAMA malowała, a Ja będę z baku się przyglądać
-Nie przesadzaj, nie będzie to róż tylko łososiowy
-CO?
-Żartuję heh piaskowy szary. Wiesz, że nie lubię czarnego :)
-Coś czuję, że ciężkie będę miał z tobą życie
-Roni, przypominam ci, że to JA mam ciężko z tobą !
-Co robimy? Jedziemy gdzieś?, bo zaraz będzie tu śmierdzieć
-Możemy, a gdzie zamierzasz jechać ?
**
-DO ZOO -krzyknął junior tak szybko, że nie byłem w stanie nawet pomyśleć
-Dobrze, pojedziemy do zoo-powiedziała Aleks i poszła do łazienki się przyszykować. Ja wziąłem juniora i poszedłem go ubrać. 15 minut później byliśmy już na dole wszyscy gotowi. Ja wziąłem ubrałem jeszcze buty i poszliśmy do garażu. Wybraliśmy audi Q7 aby nie rzucać się w oczy.Tu prawie wszyscy takim jeżdżą więc nikt się nie kapnie, że to my jedziemy. Dojazd do zoo nie zajął nam dużo czasu, gdyż jest całkiem blisko domu i często tam jeździmy. Wysiedliśmy z samochodu, Aleks odpięła małego i szła za mną.
-Czy sam tu przyjechałeś ?-zapytała, a ja się tylko uśmiechnąłem. Ta cecha wcale się nie zmieniła u niej. Poczekałem na tych dwóch potworków i ku wielkiemu zdziwieniu Aleks chwyciła mnie za rękę
-Myślałeś, że pójdziesz jako wolny kawaler? Przypominam ci, że masz żonę- uśmiechnęła się tak pięknie, że musiałem ją pocałować.
-Przypominam Ci, że to Ty chciałaś się rozwodzić
-Ale mam cholernie upartego męża,
-Powinnaś mi podziękować :)
-Dziękuję :)-powiedziała i pociągła mnie w stronę kas.
Zakupiliśmy bilety poszliśmy alejką do zwierząt.
Chodziliśmy tak bez celu, aż junior nie znalazł aligatorów. Oczka mu się tak zaświeciły, że aż z Aleks się zaśmialiśmy
-Synku stań koło tej barierki i zrobię ci zdjęcia-powiedziała Aleks i wyciągnęła telefon. Zrobiła zdjęcie uśmiechniętemu dziecku i miała chować kiedy zadzwonił
-Ktoś ma dobre wyczucie czasu-powiedziałem i wziąłem syna od tych potworków nie żebym coś do nich miał, ale chciałbym wyjść w tym samym składzie co wszedłem
*Tak słucham ?
*Przepraszam kiedy Ty masz zamiar wrócić do cholery?
-Cześć tato! Miło, że dzwonisz
*Nie mam czasu na pierdoły! Gdzieś Ty do cholery pojechała?
*Do Hiszpanii
*Po jakiego wała ?
*Po rozwód
*Jaki rozwód?
*Z Cristiano
*Aha, a kiedy masz zamiar wrócić ?
*No właśnie sprawy się pokomplikowały i nie wracam, możesz kogoś szukać na moje miejsce
*SŁUCHAM? Co ty pieprzysz ?
*Nie pieprzę tylko mówię. Żadnego rozwodu nie będzie
*Znowu dałaś się nabrać na gierki tego lalusia?
*Dzięki, że zadzwoniłeś, ale muszę kończyć
*Drugi raz nie będę cię wspierał jak ten twój mąż wszystko zaprzepaści. Człowiek musi uczyć się na błędach, Ty najwidoczniej nie potrafisz
*Właśnie naprawiam ten błąd, gdyby nie Ty. Zapewne nie rozstałabym się z Crisem. Żegnam
-Chodź idziemy zobaczyć małpy
-Junior pokażę ci twojego dziadka
-Powiedziałem, że idziemy zobaczyć małpy nie świnie -,-
-Aleś dowciapny
-Chodź-chwyciłem żonę w pasie i szliśmy za szalejącym z radości dzieckiem. Oczywiście nie odbyło się bez namolnych ludzi, którzy prosili o autograf. Na szczęście byli na tyle kulturalni, że nie cykali nam zdjęć, ani nie chodzili za nami.
Kiedy wróciliśmy do domu, ekipa remontowa siedziała na schodach przed domem. Zdziwiło mnie to, bo w końcu nie byliśmy aż tak długo w tym zoo
-Wszystko gotowe?-zapytałem
-No tak, miała być tylko sypialnia-powiedział jeden z kolesi i podrapał się po głowie jakby myślał
-To chodźmy zobaczyć-powiedziała Aleks i pobiegła w szpilkach na górę
Kiedy wszedłem odebrało mi mowę. Super to wszystko wyglądało. Gdybym wiedział już dawno tak bym pomalował. Piaskowy z szarym i nutka fioletu robi furorę.
Zapłaciłem pracownikom choć Aleks upierała się, że to ona zrobi, ale przecież i tak razem mieszkami więc co to za różnica. A po za tym to ja tu jestem szefem i ja za wszystko płace
Otworzyliśmy okna i poszliśmy się myć. Pokój wyglądał cudownie i panowie mówili, że nic nie będzie śmierdzieć ale ja tam wolę te dwie czy trzy noce spędzić w innym pokoju. Wykąpani i zmęczeni poszliśmy na dół do sypialni gości. Kiedy moja żona położyła się obok mnie poczułem spełnienie. Wszystkie moje marzenia się spełniły i te o którym marze od 5 lat również, aby znów kłaść się spać u boku pięknej Aleksandry Aveiro. Warto było marzyć, bo one prędzej czy później się spełnią.
________________________________________
HALLO! GDZIE KOMENTARZE ?
Miałam dodać wczoraj, ale jakoś nie miałam chęci nawet tego komputera włączać.
W najbliższych odcinkach Aleks wpadnie w małe kłopoty. Zacznie zdradzać Roniego, Jak myślicie czy piłkarz wybaczy jej zdradę? A może zacznie żądać rozwodu? Może Aleksandra właśnie taki miała plan? Aby skrzywdzić piłkarza do tego stopnia by dał jej rozwód???
JESTEM! :*
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba rozdział i obowiązkowo czekam na kolejny :)
Pozdrawiam i zapraszam na 4 i proszę o opinię w komentarzu :*
http://queriendote-en-mis-brazos.blogspot.com/
Jak to ZDRADA? !
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że rozwodu nie będzie ;)
Czekam na next ;*
Taka piękna sielanka, a tu ma być zdrada?!! No nie...
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo przyjemny :) Fajnie tak spędzać czas z rodzinką. Tylko tak jak napisałaś, to pewnie nie potrwa zbyt długo... No nic, czekam na więcej.
I zapraszam do siebie na nowość: http://mogles-miec-wszystko.blog.pl
Pozdrowienia! :)