piątek, 4 kwietnia 2014

47 Remont

Kiedy Cristiano i junior jedli śniadanie przyjechała ekipa remontowa. Zaprowadziłam ich do sypialni i pokazałam co chcę zmienić. Może jestem zbyt narwana, bo jestem dopiero 3 dzień w tym domu, nie wiem czy wyjdzie mi z mężem odbudowa związku, a już biorę się za remontowanie domu. Wróciłam do jadalni i Cristiano mrużąc oczy przypatrywał się mi. Wyglądał słodko z kanapką w ręce i tymi przymrużonymi oczkami 
-Coś się stało?-zapytałam '
-Jeszcze nie, ale jak sypialnie będzie różowa to  uwierz mi, że sam OSOBIŚCIE pojadę po farbę i pędzel, i będziesz SAMA malowała, a Ja będę z baku się przyglądać 
-Nie przesadzaj, nie będzie to róż tylko łososiowy 
-CO?
-Żartuję heh piaskowy  szary. Wiesz, że nie lubię czarnego :)
-Coś czuję, że ciężkie będę miał z tobą życie 
-Roni, przypominam ci, że to JA mam ciężko z tobą !
 -Co robimy? Jedziemy gdzieś?, bo zaraz będzie tu śmierdzieć 
-Możemy, a gdzie zamierzasz jechać ?
**
-DO ZOO -krzyknął junior tak szybko, że nie byłem w stanie nawet pomyśleć
-Dobrze, pojedziemy do zoo-powiedziała Aleks i poszła do łazienki się przyszykować. Ja wziąłem juniora i poszedłem go ubrać. 15 minut później byliśmy już na dole wszyscy gotowi. Ja wziąłem ubrałem jeszcze buty i poszliśmy do garażu. Wybraliśmy audi Q7 aby nie rzucać się w oczy.Tu prawie wszyscy takim jeżdżą więc nikt się nie kapnie, że to my jedziemy. Dojazd do zoo nie zajął nam dużo czasu, gdyż jest całkiem blisko domu i często tam jeździmy. Wysiedliśmy z samochodu, Aleks odpięła małego i szła za mną. 
-Czy sam tu przyjechałeś ?-zapytała, a ja się tylko uśmiechnąłem. Ta cecha wcale się nie zmieniła u niej. Poczekałem na tych dwóch potworków i ku wielkiemu zdziwieniu Aleks chwyciła mnie za rękę 
-Myślałeś, że pójdziesz jako wolny kawaler? Przypominam ci, że masz żonę- uśmiechnęła się tak pięknie, że musiałem ją pocałować. 
-Przypominam Ci, że to Ty chciałaś się rozwodzić 
-Ale mam cholernie upartego męża, 
-Powinnaś mi podziękować :)
-Dziękuję :)-powiedziała i pociągła mnie w stronę kas. 
Zakupiliśmy bilety  poszliśmy alejką do zwierząt. 
Chodziliśmy tak bez celu, aż junior nie znalazł aligatorów. Oczka mu się tak zaświeciły, że aż z Aleks się zaśmialiśmy 
-Synku stań koło tej barierki i zrobię ci zdjęcia-powiedziała Aleks i wyciągnęła telefon. Zrobiła zdjęcie uśmiechniętemu dziecku i miała chować kiedy zadzwonił 
-Ktoś ma dobre wyczucie czasu-powiedziałem i wziąłem syna od tych potworków nie żebym coś do nich miał, ale chciałbym wyjść w tym samym składzie co wszedłem 
*Tak słucham ?
*Przepraszam kiedy Ty masz zamiar wrócić do cholery?
-Cześć tato! Miło, że dzwonisz
*Nie mam czasu na pierdoły! Gdzieś Ty do  cholery pojechała?
*Do Hiszpanii
*Po jakiego wała ?
*Po rozwód
*Jaki rozwód?
*Z Cristiano 
*Aha, a kiedy masz zamiar wrócić ?
*No właśnie sprawy się pokomplikowały i nie wracam, możesz kogoś szukać na moje miejsce 
*SŁUCHAM? Co ty pieprzysz ?
*Nie pieprzę tylko mówię. Żadnego rozwodu nie będzie 
*Znowu dałaś się nabrać na gierki tego lalusia? 
*Dzięki, że zadzwoniłeś, ale muszę kończyć 
*Drugi raz nie będę cię wspierał jak ten twój mąż wszystko zaprzepaści. Człowiek musi uczyć się  na błędach, Ty najwidoczniej nie potrafisz 
*Właśnie naprawiam ten błąd, gdyby nie Ty. Zapewne nie rozstałabym się z Crisem. Żegnam 
-Chodź idziemy zobaczyć małpy 
-Junior pokażę ci twojego dziadka
-Powiedziałem, że idziemy zobaczyć małpy nie świnie -,-
-Aleś dowciapny  
-Chodź-chwyciłem żonę w pasie i szliśmy za szalejącym z radości dzieckiem. Oczywiście nie odbyło się bez namolnych ludzi, którzy prosili o autograf. Na szczęście byli na tyle kulturalni, że nie cykali nam zdjęć, ani nie chodzili za nami.
Kiedy wróciliśmy do domu, ekipa remontowa siedziała na schodach przed domem. Zdziwiło mnie to, bo w końcu nie byliśmy aż tak długo w tym zoo
-Wszystko gotowe?-zapytałem 
-No tak, miała być tylko sypialnia-powiedział jeden z kolesi i podrapał się po głowie jakby myślał 
-To chodźmy zobaczyć-powiedziała Aleks i pobiegła w szpilkach na górę 
Kiedy wszedłem odebrało mi mowę. Super to wszystko wyglądało. Gdybym wiedział już dawno tak bym pomalował. Piaskowy z szarym i nutka fioletu robi furorę. 
Zapłaciłem pracownikom choć Aleks upierała się, że to ona zrobi, ale przecież i tak razem mieszkami więc co to za różnica. A po za tym to ja tu jestem szefem i ja za wszystko płace 
Otworzyliśmy okna i poszliśmy się myć. Pokój wyglądał cudownie i panowie mówili, że nic nie będzie śmierdzieć ale ja tam wolę te dwie czy trzy noce spędzić w innym pokoju. Wykąpani i zmęczeni poszliśmy na dół do sypialni gości. Kiedy moja żona położyła się obok mnie poczułem spełnienie. Wszystkie moje marzenia się spełniły i te o którym marze od 5 lat również, aby znów kłaść się spać u boku pięknej Aleksandry Aveiro. Warto było marzyć, bo one prędzej czy później się spełnią. 
________________________________________
HALLO! GDZIE KOMENTARZE ?
Miałam dodać wczoraj, ale jakoś nie miałam chęci nawet tego komputera włączać.
W najbliższych odcinkach Aleks wpadnie w małe kłopoty. Zacznie zdradzać Roniego, Jak myślicie czy piłkarz wybaczy jej zdradę? A może zacznie żądać rozwodu? Może Aleksandra właśnie taki miała plan? Aby skrzywdzić piłkarza do tego stopnia by dał jej rozwód???

3 komentarze:

  1. JESTEM! :*
    Bardzo mi się podoba rozdział i obowiązkowo czekam na kolejny :)
    Pozdrawiam i zapraszam na 4 i proszę o opinię w komentarzu :*
    http://queriendote-en-mis-brazos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to ZDRADA? !
    Mam nadzieje że rozwodu nie będzie ;)
    Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka piękna sielanka, a tu ma być zdrada?!! No nie...
    Rozdział bardzo przyjemny :) Fajnie tak spędzać czas z rodzinką. Tylko tak jak napisałaś, to pewnie nie potrwa zbyt długo... No nic, czekam na więcej.
    I zapraszam do siebie na nowość: http://mogles-miec-wszystko.blog.pl
    Pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń