wtorek, 25 marca 2014

42 Obrączka

i zapytała 
-Dlaczego masz obrączkę ?
-Wczoraj ją ubrałem-powiedziałem i chwyciłem Aleks w pasie przyciągając do siebie-  Zabronisz mi nosić ?
-Cristiano Ty jesteś stuknięty -zaśmiała się i odeszła pół metra dalej 
-To nie Ja chcę się rozwodzić 
-A co ma piernik do wiatraka ?-zapytała zirytowana kobieta
-Może wiatrak jest z niego zrobiony?
-Ty jesteś naprawdę chory 0_O 
-Możemy zakopać topór wojenny ?
-Ronaldo w końcu gadasz jak człowiek -ucieszyła się kobieta myśląc, że piłkarz w końcu przestaje się wygłupiać i da jej wymarzony rozwód 
-A wcześniej szczekałem, ?
-To mogę nas umówić ?
-Gdzie Ty chcesz nas umawiać ? Wybacz, ale dziś muszę zostać w domu :D
-Z adwokatem :D-wyszczerzyła ząbki 
-O czym Ty mówisz? -Zapytałem nalewając mleka do miski 
-O rozwodzie ?
-A czy Ja nie wyjaśniałem Ci już wcześniej, że nie dostaniesz go?
-Przed chwilą ...
-Przed chwilą poprosiłem, abyśmy się nie kłócili, tylko zrobili śniadanie 
Żona piłkarza  niechętnie ale zrobiła ciasto na naleśniki i później została wrobiona w ich smażenie, gdyż piłkarz nie poradził sobie z tym zadaniem i nie mieli by co jeść 
Następnie poszliśmy do ogrodu. Cristiano z juniorem poszli grać w piłkę, a Ja zrobiłam sobie spacer do jego garderoby. Wzięłam jego krótkie spodenki i w miarę krótką koszulkę. Zawiązałam ją tak aby było mi widać brzuch i poszłam się poopalać 
Cristiano aż otworzył szerzej oczy jak mnie ujrzał 
-Przepraszam czy Ty aby masz moją koszulkę? 
-No w swojej raczej bym się nie opaliła :P
-Nie no koniec świata, kobieto czy Ty zawsze musisz mi podkradać ciuchy ?
-No bo twoje są na mnie za duże i  takie wygodne :)
-Moje bokserki też?
-Co?
-Masz na sobie bokserki :) Moja 
-O cholerka, myślałam, że to spodenki :/
-No na tobie faktycznie wyglądają jak spodenki, tylko jak Ja je ubiorę to będę czuł jak jak jakiś pedał.
-Że niby kobiece gacie  ubierasz heh 
-Bardzo śmieszne, bardzo, a teraz śmigaj się przebrać 
-Zapomnij :P
Kobieta położyła się na leżaku zakładając okulary, należące do nikogo innego jak piłkarza 
-No to się doigrałaś-powiedział piłkarz i wrzucił żonę do basenu. Pisk kobiety było słychać na końcu drogi więc Ronaldo wcale nie zdziwił się jak z tarasu wybiegło 3 jego przyjaciół 
-co się stało?!
-Yyyy cześć? Co wy tutaj robicie?-zapytał piłkarz 
-Przyszliśmy coś zjeść, bo zaraz jedziemy do klubu, a do domu mieliśmy daleko-wytłumaczył Marcelo z pełną buzią 
-Czujcie się jak u siebie-powiedział piłkarz i nagle został oblany wiadrem wody 
-Ochłodź się troszkę-powiedziała kobieta i zaczęła wykręcać koszulkę 
-Przynajmniej stanik mogłaś ubrać-zaśmiał się piłkarz i dał jej swoją koszulkę 
-Po co mi ją dajesz?-zdziwiła się dziewczyna 
-Abyś mogła iść się przebrać bez wzroku moich przyjaciół 
-Phi -dziewczyna wyprostowała się i dumnie szła przez trawnik. Po chwili podszedł do niego Sergio 
-Niezła ta twoja żonka -Cris pacnął kolegę w czoło i powiedział 
-Pilnuj się bo ja jestem strasznym zazdrośnikiem 
-Przecież Ty nawet z nią nie jesteś-powiedział Karim z soczkiem należącym do juniora 
-O wujek mi soczek przyniósł -powiedział szczęśliwy chłopiec i wyrwał kartonik francuzowi 
-Mały diabełek-powiedział piłkarz i  zrobił obrażoną minę 
-Chłopaki idę zobaczyć czy moja żona nie robi mi przemeblowania w garderobie -powiedziałem i słyszałem śmiech chłopaków 
-Moja żona- naśmiewał się Marcelo 
-Ja to słyszę !
-Spadaj!-krzyknął Karim i powędrował do kuchni aby zgasić pragnienie 
Ja poszedłem do mojej sypialni i jak się spodziewałem z garderoby były powyrzucane ciuchy i ciągły się aż do sypialni. Kiedy wszedłem do pomieszczenia obok sypialni zauważyłem nagą kobietę. Zrobiło mi się od razu ciepło i przypomniały mi się wszystkie noce spędzone razem z nią.
-Możesz wziąć moje ubrania, nie krępuj się-powiedziałem zmysłowym głosem
-Jezu! Wynocha mi stąd! Poszedł ! 
-Przestań, tyle razy widziałem cię nago :)
-To było kilka lat temu, wynocha!
-Już-podniosłem ręce w geście obrony i opuściłem pomieszczenie. Oczywiście uśmiech nie schodził mi z twarzy. W wyobraźni już byłem w łóżku z tą kobietą. Niestety to tylko marzenia. Czeka mnie długa droga aby odzyskać chodź w połowie jej zaufanie. I nawet nie wiem czy kiedykolwiek zdoła mi wybaczyć, wiem jedno, że będę walczył do ostatniej minuty.Ten mecz należy do mnie i nie zmarnuję go. 
-Ronaldo! Żyjesz?-Sergio machnął mi prosto w czoło gdyż od kilku sekund siedzę w kuchni i nie odzywam się 
-Co?
-Patrzcie, tak wygląda zakochany człowiek-powiedział Karim i rękami wskazał Crisa 
-Tsa, raczej psychicznie chory czub -powiedziała Aleks wyjmując z dolnej półki w lodówce sok pomarańczowy 
-Heh nigdy nie myślałem, że twoja żona będzie aż tak inteligentna. Bardziej stawiałem na blondynkę z różowego porsche -powiedział Marcelo i wlepił swoje ślepia w dziewczynę 
-Kto wie, może kiedyś to właśnie taka dziewczyna podbije serce naszej gwiazdy :)-dziewczyna się uśmiechnęła- lecz pierwsze musi uwolnić się od wrednej baby ;)
-Nie zależy mi na uwalnianiu się:) Bardziej na ratowaniu tyłka pięknej kobiecie, która igra z ogniem 
-Pamiętam jak Sergio ostatnio się poparzył na ognisku u Keplera -zaczął się śmiać Karim 
-Kochana radze ci trzymaj się z dala od ognia, wiesz jak cholernie boli?-skarżył się Ramos 
-A pro po ognia to opowiem wam coś, jak byłam jeszcze z Crisem chyba w narzeczeństwie, to byliśmy u jego kolegi w domu,  było ognisko, pieczenie kiełbasek Cris się oczywiście troszkę spił 
-Możesz przestać? Bo zaraz opowiem jak bawiłaś się w księdza
-Cris kochanie daj mi dokończyć :) A więc Cristiano stał w oknie na parterze to było okno na oścież otwarte i nasz Portugalski gwiazdor zaczął śpiewać, tańczyć i kiedy chciał zejść to upadł  wpadł prosto na żar miał tyle szczęścia że był już na tyle zimny, że go strasznie nie poparzyło, na prawym udzie ma bliznę do dnia dzisiejszego. 
-A Ja wam opowiem, Jak moja żona bawiła się w księdza
-Cris. Proszę :) 
-Kochanie Ty moje, spokojnie. To było chyba nawet na tej samej imprezie. Byliśmy już narąbani,,, nie to było u Tom'a na urodzinach, nie ważne. Moja narzeczona i jego siedziały i polewały sobie jakiś alkohol spoko, luz nic mi nie przeszkadzało kiedy nagle wyszły na taras, Aleks postawiła stolik przy barierce i na niego wstała wzięła ręce do góry jak ksiądz i z chipsem w ręce zaczęła odprawiać msze. Potem jak na komunii dała tego chrupka tej lasce i....
-Cristiano!! Zamorduję cię
-I co ?-zaciekawił się Sergio, a Karim z Marcelo leżeli już na ziemi ze śmiechu.
-I zaczęła głosić kazanie czekaj o czym to było, chwila....
-Cristiano jak nie przestaniesz o tym gadać to ci wypiorę wszystkie skarpetki w różowej farbie !!
-O czym to było
-Błagam przestań Cris bo. Ja ...hahha..JA nie wytrzymam hahah-śmiał się Marcelo, a Aleks siedziała naburmuszona :)

1 komentarz:

  1. Haha, genialne dialogi! :D Rozdział od razu poprawił mi humor po ciężkim dniu. Jak ja się cieszę, że wróciłaś do tego opowiadania. <3 Królewscy są jak zwykle CUDOWNI. Chętnie przyjmę kilku w darze, jakby co xd Cristiano za to jest taki słodki. <33 Podoba mi się, że nie jest naburmuszony czy coś. No i na deser ich wspomnienia.. Aleks, szalejesz xd
    Czekam na więcej i pozdrawiam <33

    OdpowiedzUsuń