4 Dzień bez Aleks
Wczoraj odbył się krótki trening na którym oczywiście uczestniczył już Wictor. Ćwiczyliśmy razem i muszę przyznać, że on jest uniwersalny. Niby jest najlepszym bramkarzem , ale również jest świetnym napastnikiem. Lata po boisku i tylko chce strzelić gola. Pamiętam jak kiedyś była ostatnia minuta gry, a akurat mieliśmy rzut rożny i Wictor przybiegł pod bramkę i główką wpakował ją do siatki i czym prędzej wracał pod swoją bramkę, wszyscy patrzeliśmy na niego jak na idiotę. Pierwszy bramkarz który strzela gole.
Dziś mamy wolne i postanowiliśmy gdzieś wyjść na jakieś piwo. Z jego córką ma zostać Natasza, a moimi skarbami ma zająć się Katia. O właśnie dzwoni
-No hej siostra, o której będziesz?
-Cris nie mogę dziś przyjechać, przepraszam. Coś ważnego mi wypadło
-Kurdę, no trudno jakoś sobie poradzę, ale i tak dzięki Pa
-Pa braciszku
-Trzymaj się siostra
Rozłączyłem się i usiadłem na fotelu, no nic dzwonię to młodego i przekładamy nasze wyjście
-No słucham cię brachu
-Młody musimy przełożyć nasze wyjście
-Dlaczego?-pisnął bramkarz
-Nie mam z kim dzieci zostawić
-A to nie problem, czekaj
Nataszko, kochana Ty moja zostaniesz z dziećmi Crisa dziś?
Okej, ale daj mi go na chwilę
Masz,
-Cześć Cris tu Natasza
-Cześć Natasza, jak nie możesz to spo
-Nie o to chodzi, coś za coś. Co jutro robisz?
-No jutro mamy chyba wolne, a co?-zapytałem mega zdziwiony
-No to Ja dziś zostaję z twoimi dziećmi, a w rekompensatę Ty jutro zawieziesz mnie na tor, gdyż twój kolega stwierdził, że nie będzie mnie nigdzie woził, a Ja nie mam samochodu, a ostatnio taksówkarz nie chciał mnie wypuścić
-Nie ma sprawy-uśmiechnąłem się i humor mi się poprawił
-No to czekamy, pa
-pa
Pół godziny później stałem z dzieciakami przed furtką, postanowiłem wziąć wózek jakby chciała gdzieś z nimi iść i ogromną torbę z przyborami, w ostateczności dałem jej również klucze do domu jakbym czegoś zapomniał
Natasz się uśmiechnęła i powiedziała, abym o nic się nie martwił, wychowała jedno dziecko i da sobie radę.
Pół godziny później
-Stary, nasze dobre czasu wróciły
-No, tylko prędzej musimy kombinować z kim dzieciaki zostawić
-Ja mam Nataszę, ale Ty ? Gdzie jest Aleks ?
-Wyjechała na misję
-Jest jakimś wojskowym? Pamiętam, coś wspominałeś, ale nie umiem sobie wspomnieć
-Aleks mnie zdradziła
-Co Ty gadasz?!
-Z Neymarem,
-Jaja sobie ze mnie robisz?
-Nie, potem okazało się,, że jest w ciąży. Myślałem, że to koniec naszego małżeństwa
-Ale dziecko okazało się twoje ?
-No tak. Cristina jest moją córką, razem z Ali zrobiliśmy badania jeszcze podczas ciąży i wykazały, że to ja jestem ojcem, a 5 dni temu wyjechała, gdyż twierdziła, że nie radzi sobie z tą sytuacją i ma potrzebę pomagać innym, i pojechała do Afryki
-Ale jaja, kochasz ją jeszcze?
-Wiesz, że się zastanawiam? Przez kilka lat jak się nie widzieliśmy brakowało mi jej, ale twierdziłem, że już jej nie kocham, ale jak wróciła i ją zobaczyłem to stwierdziłem, że muszę ją odzyskać
-A teraz też pragniesz ją odzyskać?
-Nie wiem, zazdroszczę Ci, masz Nataszę i widzę, że jesteście za sobą szczęśliwi, chodź dość odpałowi. Ona jest wspaniałą matką, Ty ojcem. Tak powinna wyglądać szczęśliwa rodzina.
-Natasza nie jest matką Synti
-Nie?-zapytałem głupkowato
-Moja żona nie żyje, zmarła przy porodzie
-Przepraszam, nie wiedziałem
-Spoko, już się z tym pogodziłem. Natasza to moja siostra, nie pamiętasz jej?
-Co?
-Ten mały, brzydki potwór, który przyłaził z koleżankami na nasze treningi
-Nie gadaj ! To ona?
-No, zmieniła się trochę
-No trochę bardzo, nie poznałem jej!
-Zorientowałem się, ona Ciebie chyba też nie poznała, bo pytała się skąd cię znam, powiedziałem, że poznałem na parkingu i z sąsiedztwa
-Ale jaja
-Nigdy jej nie lubiłeś-zaśmiał się Wictor
-Była wredna i zawsze musiało wyjść na jej
-Nadal tak jest, po za tym, że nie jest już wredna
-Pomaga ci?
-Zaopiekowała się małą od urodzenia, Ja nie byłem w stanie. Kocham ją i jestem jej wdzięczny, że mi pomogła. Gdyby nie ona to zapewne skończyłbym w wariatkowie
-Czasem dobrze mieć siostrę
-Nawet bardzo. Wiesz powiem Ci coś w tajemnicy. Jak Syntia powiedziała mi, że jest w ciąży wkurzyłem się cholernie, nie chciałem tego dziecka, ba Ja nawet nie chciałem żony, ale jakoś tak wyszło, że ożeniłem się z nią, ale nie byłem jej do końca wierny, potem powiedziała mi o tej cholernej ciąży, byłem wściekły i praktycznie aż do końca ciąży byliśmy skłóceni, dopiero kiedy odwoziłem ją do szpitala i wziąłem malutką na ręce poczułem się wspaniale, poczułem się ojcem. Syntia uśmiechnęła się i powiedziała, że czekała 9 miesięcy na ten uśmiech, po czym odeszła-w sportowca oczach można było dostrzec łzy-
-Przykro mi
-Mi z początku też było, ale dusiłem się w związku, na początku było fajnie, coś innego, ale Ja nie umiem żyć z jedną kobietą przez całe życie
-Wierz, że ja też tak kiedyś myślałem? Ale z Aleks jestem w stanie przeżyć wszystko, przynajmniej tak mi się wydaje
-Pewnie myślisz, że mam jakąś znieczulicę, ale naprawdę czasami mi jej brakuje, odkąd zmarła nie spotykam się z żadną kobietą i chyba jeszcze nie jestem gotowy. Nie chcę nikogo ranić, bo Ja nie jestem dobrym człowiekiem
-Przestań, nawet tak nie myśl, po prostu nie byłeś gotów na dziecko, ale zawsze myślałeś o innych
-Ale wiesz co jest najgorsze? Że po pewnym czasie w moim małżeństwie nastała nuda, rytuał. Wstaję, daję jej buzi idę do pracy, wracam, ona wraca z zakupów, gotuje obiad, albo coś zamawiamy idę poćwiczyć,chwilę gadamy i spać i tak w kółko
-U mnie jest podobnie
-Ale teraz jak jest u mnie Natasza to nie da się nudzić, wracając do domu boję się co ona wymyśli
-Ja mam cichą nadzieję, że jak Aleks wróci to wszystko wróci do normy
-Pewnie myślisz, że mam jakąś znieczulicę, ale naprawdę czasami mi jej brakuje, odkąd zmarła nie spotykam się z żadną kobietą i chyba jeszcze nie jestem gotowy. Nie chcę nikogo ranić, bo Ja nie jestem dobrym człowiekiem
-Przestań, nawet tak nie myśl, po prostu nie byłeś gotów na dziecko, ale zawsze myślałeś o innych
-Ale wiesz co jest najgorsze? Że po pewnym czasie w moim małżeństwie nastała nuda, rytuał. Wstaję, daję jej buzi idę do pracy, wracam, ona wraca z zakupów, gotuje obiad, albo coś zamawiamy idę poćwiczyć,chwilę gadamy i spać i tak w kółko
-U mnie jest podobnie
-Ale teraz jak jest u mnie Natasza to nie da się nudzić, wracając do domu boję się co ona wymyśli
-Ja mam cichą nadzieję, że jak Aleks wróci to wszystko wróci do normy
- Też mam taką nadzieję :) Ale dość tego biadolenia zamawiamy piwo i popcorn jak za dawnych czasów :D
-Po to tu przyszliśmy
5 dzień bez Aleks
Natasza została z dzieciakami całą noc praktycznie, a my nawaleni obudziliśmy się o 6 w moim domu. Wictor się zebrał i poszedł do domu, a Ja chwilę za nim poszedłem po dzieciaki. Katia już mnie zjechała od góry do dołu, że jestem nieodpowiedzialny itp.Wziąłem przyprowadziłem dzieciaki do domu i poszedłem po Nataszę, dziś nastał dzień spłaty ehheh
-Natasza idziesz?-krzyknąłem z salonu ich domu
-Już idę- po chwili zeszła w dresie i z ogromną torbą, pomogłem jej z torbą, wsadziłem ją do bagażnika i wsiadłem do samochodu
-To gdzie jedziemy ?-zapytałem
-Na tor Circuito del Jarama
-Będziesz się dziś ścigać ?
-Oczywiście, mam zamiar to wygrać :)
-Powodzenia mała wredoto
-Nie dziękuję, co?
-Dlaczego nie powiedziałaś wcześniej, że jesteś siostrą Wictora?
-A co to by zmieniło -,-
-Zmieniłaś się, pamiętam cię jako brzydkiego potworka i okropną pyskulę, a z tego co widzę teraz to zmieniłaś się o 180 stopni -patrzyła się na mnie jak na idiotę -Nie poznajesz mnie? Cristiano Ronaldo
-Niee powiedź, że żartujesz
-Nie poznałaś mnie?
-Kiedyś byłeś brzydszy
-Nie prawda
-I bardziej wkurzający, kurde gdybym wiedziała, że Ty to Ty to za nic w świecie nie wsiadłabym do twojego samochodu
-Zmieniłem się, nie jestem już tym Cristiano co kiedyś
-Serio? Nie zauważyłam heh
Zaczęliśmy się śmiać i tak dojechaliśmy na tor. Natasz podziękowała mi za podwózkę i zaproponowała, abyśmy dawne sprzeczki puścili w niepamięć, zgodziłem się bez zastanowienia
Odjechałem kawałek po czym zaparkowałem samochód i poszedłem na widownię. Wprawdzie mówiła, że jest kierowcą, ale jakoś ciężko było mi im uwierzyć. Może jest tylko pilotem ?
Siadłem i nagle dostrzegłem samochód Nataszy
O wychodzi, ubiera kask i wchodzi na miejsce kierowcy WOW
Dwadzieścia okrążeń i jest NATASZA WYGRAŁA
Schodzę na dół, oczywiście komu jak komu, ale mi udaje się to zrobić bez przepustki
-Byłaś niesamowita ! Gratulacje
-Co Ty tutaj robisz? -zapytała zdziwiona
-Czekam, aż będę mógł odwieźć cię do domu :)- posłałem jej uśmiech nr 3
-Tak?-zapytała głupkowato, a może chciałbyś ze mną pojeździć troszkę ?
-Z miłą chęcią
Natasza wraz ze mną udała się do garażu gdzie dali mi kombinezon i kobieta kazała mi się przebrać, gotowy wszedłem na tor, a kobieta czekała przy samochodzie i trzymała dla mnie kask, paparazzi cykali nam zdjęcia, ale szczególnie się tym nie przejmowaliśmy, weszliśmy do samochodu, gdyż naprawdę ciepło w tych kombinezonach i czekaliśmy, aż inni zawodnicy z niego zjadą
Na początku Natasza prowadziła i nie powiem gacie miałem prawie mokre
Później jak się zatrzymała myślałem, że to koniec lecz poszła wymienić kask, gdyż jakiś pasek jej pękł, miałem frajdę. Nagle wróciła i kazała mi się przesiąść, nie wiedziałem o co chodzi, ale się zgodziłem, jak się okazało teraz miałem swoje pięć minut. Lubię szybko jeździć, ale ostatnio jeżdżę bezpiecznie, gdyż są ze mną dzieci, a teraz mam okazję się wyszaleć, odpaliłem silnik i ruszyłem.
To była jedna z najlepszych przygód związana z samochodem. Naprawdę super spędza mi się czas z Nataszą, jest całkiem inna niż moja żona i za nic w świecie nie przypomina tego straszydła sprzed 6 lat
6 Dzień bez Aleks
Dziś mam dużo spraw do załatwienia, mianowicie mam dziś do odebrania samochód i właśnie jadę po niego, już się nie mogę doczekać kiedy nim odjadę, lecz mój kierowca(czyt. taksówkarz) robi mi na złość i jeździ drogami gdzie są same korki. Po godzinie jazdy wysiadam, rzucam zły kilka banknotów i pędzę do środka budynku. Kierują mnie na dwór i oczom nie wierzę, oto Natasza ma sesję z samochodami
Wygląda zjawiskowo
-Przepraszam Pan Ronaldo?-pyta jakaś młoda kobieta
-Tak
-Przepraszamy, ale sesja się troszkę przedłużyła i trzeba chwilkę poczekać
-Nie ma sprawy
Patrzyłam jak Natasza się pręży i pozuję i nie mogę uwierzyć, że to ta sama dziewczyna co kilka lat temu wyglądała niczym bezdomny lump. Jest śliczna, aż można się zakochać. Oj chyba mnie zauważyła, bo mi macha
-Cześć Cris, co Ty tutaj robisz?-pyta i gestem ręki przywołuje mnie
-Czekam na samochód
-Cristiano czy za pozujesz z Nataszą ?-zapytał fotograf, którego bardzo dobrze znam
-Cześć, nie wiem czy potrafię i nie wiem czy warto psuć te zdjęcia
-Nie wydurniaj się i chodź. Pierwszy raz to robię i mam ogromną tremę
Jak się później okazało nasze zdjęcia wyszły fenomenalnie. Czysty sex bym powiedział, mam nadzieję, że Aleks nigdy ich nie zobaczy. Natasza robiła takie pozy, że miałem ochotę odpłynąć, ale wcale nie byłem lepszy. Jak ktoś zobaczy te zdjęcia to pomyśli, że naprawdę jesteśmy zakochani, albo coś gorszego
Chwilę po zdjęciach dostałem samochód
I razem z sąsiadką postanowiliśmy coś zjeść, już miałem iść zapłacić, ale ta flądra mnie przechytrzyła i kiedy to rzekomo szła do ubikacji uregulowała już rachunek, byłem bardzo zły
W samochodzie
-Jutro obowiązkowo idziesz ze mną na obiad i nawet nie waż się za niego płacić bo pożałujesz
-Jejku, przepraszam, ale nie lubię jak ktoś za mnie płaci, tym bardziej, ze to ja cię zaprosiłam
-Nie uwierzysz, ale Ja nie lubię jak kobieta płaci za mnie...
-Ronaldo od kiedy jesteś takim gentlemen'em ?
-Od dawna i już nie gadamy o mnie :P
-Dobra przepraszam,
Odwiozłem ją do domu i postanowiłem poświęcić dzisiejsze południe dzieciom. Malutka została z Katią, a juniora zabrałem na mecz tenisa, chciał to zamiast na basen więc okej zgodziłem się
na początku słuchał muzyki
A potem to już nam się nudziło i to bardzo
Do domu wróciliśmy dość późno, gdyż jeszcze pojechaliśmy do Mcdonald's
7 Dzień bez Aleks
Dziś mecz więc nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, po za tym, że przyjeżdża moja mama
8 Dzień bez Aleks
Wczoraj przyjechała moja mama i mam trochę więcej czasu, bo nie muszę gotować prać itp. Wygraliśmy mecz i był to mecz, w którym Wictor stał w bramce otóż w sobotę miał prezentację i oficjalnie jest naszym graczem. Natasza gdzieś wyjechała i szczerze nawet się z tego cieszę, bo w jej towarzystwie coraz lepiej się czułem a jakby nie było mam żonę
_______________________________________
5 komentarzy i następny rozdział. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a teraz zaczyna się toczyć akcja :D Jeszcze bodajże 54 dni bez Aleks
W 56 rozdziale pojawi się mąż Nataszy :)
Dziś mam dużo spraw do załatwienia, mianowicie mam dziś do odebrania samochód i właśnie jadę po niego, już się nie mogę doczekać kiedy nim odjadę, lecz mój kierowca(czyt. taksówkarz) robi mi na złość i jeździ drogami gdzie są same korki. Po godzinie jazdy wysiadam, rzucam zły kilka banknotów i pędzę do środka budynku. Kierują mnie na dwór i oczom nie wierzę, oto Natasza ma sesję z samochodami
Wygląda zjawiskowo
-Przepraszam Pan Ronaldo?-pyta jakaś młoda kobieta
-Tak
-Przepraszamy, ale sesja się troszkę przedłużyła i trzeba chwilkę poczekać
-Nie ma sprawy
Patrzyłam jak Natasza się pręży i pozuję i nie mogę uwierzyć, że to ta sama dziewczyna co kilka lat temu wyglądała niczym bezdomny lump. Jest śliczna, aż można się zakochać. Oj chyba mnie zauważyła, bo mi macha
-Cześć Cris, co Ty tutaj robisz?-pyta i gestem ręki przywołuje mnie
-Czekam na samochód
-Cristiano czy za pozujesz z Nataszą ?-zapytał fotograf, którego bardzo dobrze znam
-Cześć, nie wiem czy potrafię i nie wiem czy warto psuć te zdjęcia
-Nie wydurniaj się i chodź. Pierwszy raz to robię i mam ogromną tremę
Jak się później okazało nasze zdjęcia wyszły fenomenalnie. Czysty sex bym powiedział, mam nadzieję, że Aleks nigdy ich nie zobaczy. Natasza robiła takie pozy, że miałem ochotę odpłynąć, ale wcale nie byłem lepszy. Jak ktoś zobaczy te zdjęcia to pomyśli, że naprawdę jesteśmy zakochani, albo coś gorszego
Chwilę po zdjęciach dostałem samochód
I razem z sąsiadką postanowiliśmy coś zjeść, już miałem iść zapłacić, ale ta flądra mnie przechytrzyła i kiedy to rzekomo szła do ubikacji uregulowała już rachunek, byłem bardzo zły
W samochodzie
-Jutro obowiązkowo idziesz ze mną na obiad i nawet nie waż się za niego płacić bo pożałujesz
-Jejku, przepraszam, ale nie lubię jak ktoś za mnie płaci, tym bardziej, ze to ja cię zaprosiłam
-Nie uwierzysz, ale Ja nie lubię jak kobieta płaci za mnie...
-Ronaldo od kiedy jesteś takim gentlemen'em ?
-Od dawna i już nie gadamy o mnie :P
-Dobra przepraszam,
Odwiozłem ją do domu i postanowiłem poświęcić dzisiejsze południe dzieciom. Malutka została z Katią, a juniora zabrałem na mecz tenisa, chciał to zamiast na basen więc okej zgodziłem się
na początku słuchał muzyki
A potem to już nam się nudziło i to bardzo
Do domu wróciliśmy dość późno, gdyż jeszcze pojechaliśmy do Mcdonald's
7 Dzień bez Aleks
Dziś mecz więc nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, po za tym, że przyjeżdża moja mama
8 Dzień bez Aleks
Wczoraj przyjechała moja mama i mam trochę więcej czasu, bo nie muszę gotować prać itp. Wygraliśmy mecz i był to mecz, w którym Wictor stał w bramce otóż w sobotę miał prezentację i oficjalnie jest naszym graczem. Natasza gdzieś wyjechała i szczerze nawet się z tego cieszę, bo w jej towarzystwie coraz lepiej się czułem a jakby nie było mam żonę
_______________________________________
5 komentarzy i następny rozdział. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a teraz zaczyna się toczyć akcja :D Jeszcze bodajże 54 dni bez Aleks
W 56 rozdziale pojawi się mąż Nataszy :)
super :)
OdpowiedzUsuńRobi się coraz ciekawiej
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
Mam nadzieję że Natasza nie zaszkodzi związkowi Crisa i Alexs
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
Nataszaaa, weź ty już dziewczyno skończ uwodzić naszego Cristiano! :D Oby między nimi do niczego nie doszło. Ona nie pasuje do niego, no! :D Alex wróci i wszystko będzie cudownie <3 Czekam na następny i oczywiście życzę dużo weny ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czyżby szykował się romans Natasza Cristiano obym się myliła
OdpowiedzUsuńDaj szybko następny!!!!!