piątek, 2 sierpnia 2013

Nowy Bloggggg

http://wzyciuwszystkojestmozliwe.blogspot.com/

Od jutra będą pojawiać się nowe opowiadania i w związku z tym mam pytanie wolicie rozdziały codziennie krótkie czy długie, ale co drugi dzień ?

czwartek, 1 sierpnia 2013

38 Dwa lata później

Dwa lata później
Właśnie wróciliśmy z wakacji i siedzimy na tarasie. Na wczasach byliśmy w Egipcie i było cudownie, opaliliśmy się i nasze dzieci również. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Mieszkamy tak jak planowaliśmy w Manchesterze, ale co najlepsze Marcelo, Ramos, Ozil, Pepe i Karim mieszkają obok nas :D Szok co nie. My też nie mogliśmy na początku w to uwierzyć, ale po jakimś czasie to do nas doszło. Na początku naszymi sąsiadami byli Mesut i Karim, gdyż kontrakty im się kończyły i przeszli do Manchesteru od razu. Następnie po jakiś 3-4 miesiącach dołączył do nam Sergio i Pepe. Cristiano jak dowiedział się, że klub ich kupił to o mało co zawału nie dostał, a jak Dołączył Marcelo to Cris chodził przez miesiąc uśmiechnięty nawet jak się go zdenerwowało. Teraz czuje się jakbym była w Hiszpanii. Co jeszcze się wydarzyło? Jestem modelką, pracuję tylko w weekendy, aby nie zatrudniać niani. Ja jestem tydzień z naszą trójką potworków a Cris a weekend. Właśnie trzecie dziecko to syn tak jak marzyliśmy mamy 2 synów i córeczkę. Alristia jest oczkiem w głowie tatusia to wiadomo. Co sobie zażyczy to ma, podobnie z resztą dzieci, ale i tak córeczka jest tatusia, a ja mam dwóch wspaniałych synów. Dinis i Junior są najcudowniejszymi dziećmi świata. Juniorek nie mógł się doczekać jak będzie mógł biegać z rodzeństwem za piłką i kiedy młodszy braciszek zaczął chodzić to najstarszy z rodu Aveiro był wniebowzięty. Czasem myślę, że to sen, jeśli jednak to sen to ja nie chcę się z niego budzić. A wracając do nas to z dnia na dzień kochamy się coraz mocniej i jestem pewna, że dobrze zrobiłam wracając do Crisa. Dla prawdziwej miłości człowiek zrobi wszystko. Mój mąż jest najlepszym piłkarzem świata i to drugi raz z rzędu, oby tak dalej :)Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem i nic ani nikt nam tego nie popsuje.
___________________
KONIEC
:) Dziękuję za te kilka miesięcy i za kilka dni zapraszam na nowe opowiadanie tylko nie wiem jak nazwać główną bohaterkę i jak ma wyglądać ? hmm.. ? Pomożecie ?

37 Ciąża

-Jak to w ciąży ? Ja nie mogę być w ciąży !- mówiłam łamiącym się głosem
-A co ja pani na to poradzę ?- zapytał lekarz
-Niech pan powie, że to jakiś żart czy coś w tym stylu
-Przykro mi, ale ja nie żartuję
Kiedy lekarz wyszedł zostaliśmy sami we dwójkę
-Cristiano?
-Słucham ?
-Będziesz ojcem! Cieszysz się ?
Chłopak nic nie odpowiedział tylko pocałował żonę w usta
-Tym razem będzie chłopiec
-I nazwiemy go Dinis- powiedziałam z uśmiechem
-Będziemy mieć kolejne dziecko :) -powiedział szczęśliwy tatuś
Kiedy popatrzyłam na Crisa i te jego cudne oczęta pokochałam te dziecko z szybkością światła
-Jeżeli będzie miał dzidziuś twoje oczka to ja się zgadzam
-Aż tak kochasz moje paczadełka- Cris zamrugał dość szybko co mnie bardzo rozbawiło
-Są śliczne
-Zapraszam panią na płukanie żołądka
-Trzymam kciuki- powiedział mój mąż z bananem na ustach

Chwilę później
-Mamo- Powiedział Portugalczyk
-Słucham cię synku
-Siedzisz?
-A co się stało ?
-Muszę ci coś powiedzieć, ale musisz siedzieć
-Rozwodzisz się?
-CO!?
-No Alex wyjechała, zostawiła cię ?
-MAMO!!
-Co mamo? Ciągle coś jej wywijasz i coś majstrujesz
-Tym razem wnuka ci zmajstrowałem :)
-Synku nie rób sobie z matki żartów
-Mamo kiedy ja nie żartuję. Jesteśmy z Alex w szpitalu
-Coś jej jest?
-Nie. Jest na płukaniu żołądka
-Matko kochana co tam się dzieję ?- zapytała wystraszona Dolores
-Nic takiego już wszystko jest okej
-Cristiano mów do cholery dlaczego jesteście w szpitalu !
-No wczoraj moja żona trochę zaszalała i popiła z chłopakami, zmieszali alkohol i oto efekt
-Ja lecę do kościoła się modlić paa synku pozdrów moją Alex
-hej hej hej to jest moja Alex
-A ty się z choinki urwałeś czy jak?
-Nie rozumiem
- To jest moja kochana córeczka i idę się pomodlić o jej zdrowie
-A to moja kochana żona jakbyś nie wiedziała
-Niech ci będzie, ale i tak jest moja, pozdrów ją
Cristiano już chciał coś powiedzieć ale w słuchawce słyszał tylko pi pi pi
Po kilku minutach do sali wjechała Alex cała blada jak ściana
-Kochanie dobrze się czujesz?
-Okropnie
-Mama kazała cię pozdrowić
-Dziękuję. ...Co ? Dzwoniłeś już do mamy ?! - wstała jak oparzona i zaraz pożałowała
-Leż spokojnie
-Leżę. Siostro ?
-Tak -zapytała pielęgniarka
-Temu panu też przyda się płukanie, ale mózgu
Pielęgniarka tylko się uśmiechnęła i wyszła
-Ale śmieszne ha ha h a-powiedział urażony Portugalczyk
-No nie gniewaj się kochanie
-Nie gniewam się
-Ja chcę wrócić już do domu
-Zaraz pójdę do lekarza i spytam się kiedy będziesz mogła wyjść
-Idź teraz !
-Co ty taka niecierpliwa ?
-W domu zostawiłam dwójkę moich dzieci z twoimi czubami :)
-Aa teraz to są moi czubkowie a wcześniej jak piłaś to byli twoi ?
-Cristiano przypominam ci, że noszę twoje dziecko pod sercem więc się uspokój
-Wybaczam ci :)
-Ciekawe co ?
-Wszystko :)
- To znaczy ?
-idę do lekarza
-Pośpiesz się
 Po kilku minutach wkroczył lekarz uśmiechnięty razem z moim mężem

- Panie doktorze kiedy będę mogła wrócić do domu /?
-Nawet dziś :) Wyniki są dobre dziecku nic nie zagraża a z tego co widzę to mąż się panią świetnie zaopiekuje
Kiedy usłyszałam te słowa byłam szczęśliwa, że mogę wrócić do domu.

Godzinę później

-Alex  i jak się czujesz? - zapytał zmartwiony Marcelo. Zaraz obok pojawił się Ozil i Ramos
-Musimy wam coś powiedzieć -- zaczął mój mąż
-O co chodzi?- zaciekawił się Hiszpan
-No bo jak to powiedzieć
-Mów do cholery Cristiano- upomniał go Mesut
-Bo ja i moja żona
-Ronaldo!!- krzyknęli wszyscy
-Jestem w ciąży- powiedziałam bo mój facet droczyłby się z nimi do śmierci
-CO?!- krzyknęli wszyscy
-Ale nie żartujecie ?-zapytał Brazylijczyk
-Nie Marcelo mówię poważnie. Jestem w ciąży - kiedy skończyłam Ramos porwał mnie w uścisku obracał w okół siebie i wszyscy się cieszyli
-Mama!- przybiegł junior w piżamce, jakby nie było, późno się robiło
-Synku a powiedzieć ci coś?- zapytał ojciec malca
-Tak
-Będziesz miał nową siostrzyczkę albo braciszka
-Huraa - zaczął się cieszyć nasz synek
-Cieszysz się?-zapytałam
-Tak! Bo będę miał więcej rodzeństwa i jak będziemy grać to będzie więcej zawodników - mówiąc to oczka świeciły mu się tak cudownie
-Moja krew- powiedział dumnie ojciec
-Dobra juniorku a teraz idziemy spać dobrze?
-Tak
Poszłam uśpić juniora, kiedy byłam na schodach słyszałam jak 3 przyjaciele składają gratulację Crisowi
Po godzinie, kiedy junior spał zeszłam na dół
-Cris idziemy spać ?
-Jesteś zmęczona prawda?
-Tak i do tego wszystko mnie boli
-Dobra chłopaki idę uśpić żonkę i widzimy się jutro
-Śmieszne ;P Idziemy wszyscy spać już
Następnego dnia :
-Alex! ?
-Słucham cię Mesut
-Bo wiesz zastanawiamy się kiedy wracacie do Hiszpanii?
-Mesut my już nie wrócimy do Hiszpanii, chcemy wrócić do Manchesteru
-To znaczy, że już się nie zobaczymy ?
-A nie możemy się odwiedzać ?
-Ale to nie to samo
-Kocham cię Ozil i wszystkich królewskich, ale nasz dom jest w Manchesterze
-Rozumiem


________________________________________-
No więc mamy przed ostatni rozdział i już myślę nad następnym i nie wiem na co się zdecydować. Jutro ostatni rozdział lub dziś w nocy gdzieś tak około 22-23 a jak nie to jutro w tych godzinach :D Dziękuję za czytanie i pozostawcie komentarze tak na pożegnanie :D